Budyń pilnie szuka domu- cierpliwego, odpowiedzial, Kraków
Ogłoszenia Psy do adopcji Adopcje
Za darmo
Wysłano
Ponad dwa miesiące temu
Nr ogłoszenia
RF17985993
Oferta schroniska
Nie
Miejscowość
Kraków
Opis
Mam na imię Budyń. Urodziłem się w 2008 roku, ale nikt nie ucieszył się z moich narodzin. Nie chciano mnie, mojego rodzeństwa i naszej mamusi. Byliśmy głodni i bardzo zmarznięci, więc zabrano nas do schroniska. Dostałem budkę i miseczkę, byłem bardzo malutki i strasznie się bałem. Dygotałem z zimna i ze strachu niemal cały czas. Na widok wyciągniętych ku mnie ludzkich dłoni kuliłem się tak mocno, w nadziei że zupełnie zniknę i nikt mnie nie zauważy. Moi bracia i siostry byli odważniejsi - chętnie podchodzili do ludzi i wesoło się z nimi bawili. Ludzie lubią wesołe pieski. Zostałem więc sam i teraz bałem się jeszcze bardziej. Mijały dni, tygodnie, lata... Przywykłem do schroniskowego życia. Do jednego na dzień posiłku, do zimnej budki. Wolontariusze próbowali ze mną rozmawiać, często głaskali moje skulone ze strachu ciałko, ale jakoś nie mogłem się przemóc. Jak już zdobyłem się na odwagę i chciałem podejść nieco bliżej musieli iść do kolejnych psiaków, żeby je nakarmić, napoić i spędzić z nimi choć 5 minut. Czasem wychodzę na spacer i choć bardzo się boję, to jednak cieszy mnie widok trawki, drzew i latających motylków. Powoli stawiam łapki, ale moje opiekunki cieszą się z każdego mojego kroku, więc jestem z siebie bardzo dumny. Coraz bardziej cieszą mnie te spacerki i bardzo mi przykro, że w swoim maleńkim kojcu całymi dniami jestem sam z koleżanką. Chciałbym, żeby ludzie lubili też przestraszone światem pieski. Gdyby ktoś dał mi szansę i pokazał świat jakiego nie znam przestałbym się bać. Gdyby ktoś poświęcił mi więcej czasu niż 5 minut przy karmieniu i sprzątaniu łatwiej byłoby mi prosić o pieszczoty i głaski. Wiem, że opieka nade mną może być trudna. Nie obiecuję, że zmienię się od razu. Ale proszę - nie skazuj mnie na życie za kratami tylko dlatego, że mój ogonek nie merda na Twój widok :( Marzę o ciepłym, miękkim kocyku i prawdziwie smacznym jedzonku w miseczce. Zabierz mnie do siebie i pokaż, że mogę Ci zaufać. Będę Cię kochał bezgranicznie! Obiecuję, że dam z siebie wszystko. Bardzo chciałbym być jeszcze szczęśliwy. Zadzwoń do moich opiekunek i poproś je by opowiedziały Ci o mnie więcej. To bardzo miłe Panie i strasznie je kocham, choć czasem płaczą, że nie potrafią znaleźć dla mnie bezpiecznego kącika. Mieszkam w Przytulisku w Busku-Zdroju, ale na pewno ktoś mnie do Ciebie zawiezie. Proszę, nie rezygnuj ze mnie! Kontakt: w godzinach 10-20 lub w godzinach 17-21
- Wyświetlenia 17
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz