BAKS - kiedyś był czyjś i komuś na nim zależało. Ale "Pan" dostał pracę za granicą. Psem miała zająć się rodzina, ale czasu zaczęło brakować, pies zaczął przeszkadzać ,to trafił na wieś. W "dobre ręce". Czasem odpinali go z łańcucha, ale wtedy uciekał. I tak po 3 latach tułaczki po ludziach Baks trafił do schroniska. Myślałyśmy, że szybko znajdzie dom. Bo jest wesoły, otwarty i przez zawadiackie, duże uszy ma wyjątkowy urok osobisty Niestety... Myliłyśmy się bardzo. Baks siedzi za kratami już 3 rok... Z czasem iskierki radości w oczach zaczęły przygasać, a na ich miejscu pojawiła się obojętność i poczucie beznadziei. Baks jest grzeczny, zrównoważony, zawsze stara się pokazać z jak najlepszej strony. Ale co z tego, skoro według odwiedzających inne psy mają "to coś". A on tego nie ma Tylko jak wytłumaczyć psu, że zawsze jest za jakiś? Skoro wierne psie serce ma takie jak każdy? Baks zaczął się zamykać, coraz więcej czasu spędza w budzie, już nie biegnie pierwszy do krat. Dni mijają, a on wegetuje. I czeka, sam nie wie już na co? Na to, aż totalnie odejdzie w zapomnienie? Baks ma obecnie ok 6 lat. Jest średniej wielkości. Dąży do kontaktu z człowiekiem, ale się nie narzuca. Tak niewiele mu potrzeba do szczęścia. Psiak mieszka w schronisku w.woj łódzkim.Chcesz dowiedzieć się więcej?Kontakt w sprawie adopcji +48... Obowiązuje ankieta, wizyta przed adopcyjna, podpisanie umowy adopcji psa. Psy wydajemy tylko do mieszkania z człowiekiem w domu lub mieszkaniu, nigdy do budy bądź na łańcuch. Zastrzegamy sobie prawo wyboru najlepszego domu dla psa