Wyrzucone w kartonie na śmietnik, przewiezione stamtąd do schroniska a teraz już bezpieczne w domu tymczasowym - u mnie. Nie chciałam, żeby takie maleństwa skazane zostały na schroniskowe życie - już ten karton i śmietnik wystarczą... :( Mają obecnie ok. 7 tygodni, są okazami zdrowia, dwukrotnie odrobaczone. Za kilka dni trzeba będzie je zaszczepić (na mój koszt). Kocaki są cu-do-wne! :) Szukają kontaktu z człowiekiem, mruczą, przytulają się, są czyściutkie i potrafią korzystać z kuwetek :) Bardzo polecam te kochane słodziaki - dla szukających kotka to prawdziwa okazja :) Kiciusie są zadbane, bardzo zabawne i będą fajnymi, domowymi zwierzakami :) Mam nadzieję, że chłopaki znajdą nowe, dobre domki przed zimą... Każdemu z nich zapewniam wyprawkę (najpotrzebniejsze kotkowi przedmioty). Proszę o kontakt telefoniczny :) Tel.