Myszek czasem chyba myśli, że nadal jest małym kociątkiem, które waży mniej niż piórko. Bez pytania wskakuje na nasze ramiona, okręca się dookoła własnej osi i z dużą determinacją usiłuje ulokować się tak, by było mu wygodnie… Akrobacje te, przy dość pokaźnych rozmiarach kocurka, nie są zbyt łatwe, a jego zdziwienie, że to takie trudne, za każdym razem – ogromne. Poza przesiadywaniem na naszych głowach i ramionach, Myszek uwielbia też na ręce, pod pachę i na kolana. Właściwie to on wszędzie uwielbia, byle blisko człowieka. Jeśli chodzi o relacje z innym kotami to Myszek jest wzorowym kotolubem. Kocha je wszystkie: duże, małe, starsze i młodsze i we wszystkich kolorach… Z niewielkim psiakiem, który zamieszkuje domek tymczasowy, również nawiązał nić porozumienia (chyba myśli, że to taki dziwny kot). Oczywiście wszelkie zabawy, figle i swawole także mają miejsce ponieważ Myszek to jeszcze dzieciak. Może wyrośnięty – ale jednak. Urodził się w maju 2020. Kocurek jest zdrowy, testy białaczkowe ma ujemne, ma czip i książeczkę zdrowia. Na kastrację jesteśmy umówieni z nim na końcówkę listopada, jednak możemy ją zrobić już po adopcji, tylko królewicz będzie musiał się stawić w naszej lecznicy. Czekamy z zabiegiem, by młody nabrał odporności po drugim szczepieniu. Warunkiem adopcji są zabezpieczone okna i balkon oraz podpisanie umowy adopcyjnej. Jeśli jesteście zainteresowani adopcją maluszka, wypełnijcie ankietę lub zadzwońcie po godzinie 16 do Agnieszki lub Natalii .