Co gryzie i trapi Niunię? Niunia.. które to już imię, który to już dom. Kotka nie ma szczęścia, wróciła do schroniska już trzeci raz. Mówią, że do trzech razy sztuka. A więc co teraz będzie z Niunią? Czy ktoś da jej jeszcze szansę? Powód powrotów z adopcji: nieprzewidywalność i trudny charakter, a nawet ataki złości. Niunia, dawniej Baśka i jeszcze dawniej Vanitka - to kotka pełna tajemnic i zagadek. Podobno bywa nerwowa i nieokiełznana. Na co dzień bardzo kochana i przytulasta, potrafi nagle zaatakować - jak gdyby coś sobie przypominała, jakby coś ją gryzło i nie dawało spokoju i burzyło jej wewnętrzny ład. Kicia potrzebuje spokoju i cierpliwości, akceptacji jej dziwnych zachowań. Nie nadaje się do domu z dziećmi. To musi być po prostu taki `koci` człowiek, który nie zrazi się dość ostrymi humorkami Niuni. Mimo swoich odchyleń Niunia jest bardzo fajnym kotem. Towarzyskim, otwartym, kontaktowym. Chętnie się przytula, przychodzi na kolana, lubi być głaskana. Przy nas nie pokazała jeszcze swojego drugiego oblicza, jednak opiekunowie którzy kolejno oddawali kotkę informowali nas o jej momentami trudnym charakterze i atakach, dlatego przyszły domek musi być świadomy wyzwania, jakiego się podejmuje. Ale podjąć się tego wyzwania warto - Niunia ma w sobie coś pięknego. Jest piękna. Zewnętrznie, ale i mimo wszystko wewnętrznie. Prawdziwy, tajemniczy kot, który ma swój świat i swoje kredki. Trudny orzech do zgryzienia. Złośnica do poskromienia. Dymna, przyprószona śniegiem Niunia. Szuka odpowiedzialnego, kochającego domku. Tym razem na zawsze. Nie przepada za kotami. Wysterylizowana, zaszczepiona, zaczipowana, kilkuletnia, w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Katowicach po raz trzeci od 9 września 2015, jej obecny numer to 327/15. Kontakt w sprawie adopcji: /