
Historia Kastora, pomorskie Rumia, Pomorskie, Rumia




REKLAMA
Historia Kastora, pomorskie Rumia, Pomorskie, Rumia
Koty do adopcji Ogłoszenia Adopcje
Za darmo
Wysłano
Ponad dwa miesiące temu
Nr ogłoszenia
RF76661024
Oferta schroniska
Nie
Miejscowość
Wojewodztwo
Opis
Data ur.czerwiec 2011 r DT od 02.12.2014 r. Płeć: kocur Umaszczenie: bury z białymi dodatkami ( białe łapki i krawacik, plamka na nosku) Odpchlony/Odrobaczony/ Wykastrowany: TAK Miejsce znalezienia: Gdynia - Obłuże Mówią, że kiedy zwierzęta potrzebują pomocy, to same wychodzą do ludzi o nią prosić i tak właśnie zrobił Kastor – nasz pierwszy bohater opowiadania. Kastorek został znaleziony na początku grudnia 2014 roku na Obłużu w czasie pierwszych mrozów. W miejscu, gdzie od lat dokarmiam wolnobytującego kota pojawił się on: przemarznięty, wygłodzony i wychudzony. Zwróciłam również uwagę na jego bezwładną przednią lewą łapkę, która świadczyła o przebytym dramacie. Jego przeraźliwy płacz spowodował, iż w jednej chwili podjęłam decyzję, że nie mogę go tam zostawić i skazać na pewną śmierć. Był kotem domowym i nie poradziłby sobie na wolności, szczególnie, że niektórzy mieszkający tam ludzie niestety nie są nastawieni zbyt przychylnie do kotów. Kiedy udało mi się zorganizować transporter, ku mojemu zdziwieniu sam do niego wszedł, a całą drogę do domu mruczał, jakby wiedział, że teraz jest już bezpieczny. Przez pierwszych parę dni Kastorek mieszkał w mojej łazience, gdyż obawiałam się ewentualnych awantur z trójką moich kotów. Szybko okazało się jednak, iż jest on bardzo przyjaźnie nastawiony do innych zwierząt. Stworzył z nimi zgraną paczkę. Największym zaskoczeniem było dla mnie to, że złapał dobry kontakt z moją najstarszą kotką Romcią, o której można powiedzieć, ze ma swój świat i mało kogo akceptuje. Kastor od razu też wiedział, do czego służy drapak oraz kuweta, a szczotkowanie to dla niego jedna z najlepszych pieszczot. Podczas pobytu w moim mieszkaniu nie wyrządził żadnej szkody. Jest spragniony kontaktu z ludźmi i chętnie umila nam czas leżąc przy nas na kanapie. Mam nadzieję, że już niedługo skończy się jego tułaczka i znajdzie on nowych wspaniałych i kochających ludzi, którzy otoczą go opieką i pozwolą, aby dożył u nich reszty swoich dni, a on na pewno odwdzięczy się swoją miłością i wiernością.
- Wyświetlenia 23
Ogłosznie dodał/a
- Bezbronne Zwierzeta
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
REKLAMA
Ładuje 
Ciekawostki