Inka jest cudowna, śliczna, miła, kontaktowa, lubi inne koty. Po prostu jest słodziakiem na maxa!
W połowie sierpnia zgłoszono nam, że na Gocławiu od kilku dni koczuje miła buraska, więc oczywiście zabraliśmy ją z ulicy. Inka (takie imię od nas dostała) nie miała czipa i był to kolejny przypadek kota, który jest miły, jest na ulicy i ma nacięte ucho po kastracji (brzuch jeszcze nie do końca porósł) jak kot wolno żyjący …
Inka to urocza, pełna energii koteczka. Szybko zaprzyjaźniła się z rówieśnikami w domu tymczasowym, więc chętnie oddamy ją domu, gdzie jest już kot potrzebujący towarzystwa.
Testy na Fiv i Felv dały u niej wynik ujemny. Szukamy dla niej domu w Warszawie lub jej bliskich okolicach.
Osoby zainteresowane adopcją prosimy o zapoznanie się z naszymi warunkami:
i kontakt pod numerem: lub mailowy: