Kolendra urodziła się jako jedna z bardzo wielu miotów kociej wiejskiej mamy. Teoretycznie kotka miała właścicielkę, ale tylko teoretycznie. Kolendra urodziła się w oborze, a pierwsze tygodnie życia spędziła w gnoju towarzystwie krów. Dramatyczne jest to, że została odebrana wraz z bratem w stanie skrajnego zagłodzenia, zostawiona sama sobie, skazana na potworny ból i powolną śmierć… Była zawszona i zarobaczona, z tryskającą z ucha ropą, odparzeniami od gnoju... Powrót do zdowia Kolendy trwał kilkatygodni, ale teraz już 100 % zdrowa i szuka domu. Kolendra to około 6 miesięczny kociak. Kociczka jest niewielka, drobniutka – jak na filigranową kobietkę przystało. Ma cudne czarno - białe ubarwienie i zielone oczka. Futerko zdecydowanie dłuższe niż u przecietnego dachowca, z każdym dniem nabiera blasku. Kolendra nie miała słodkiego kociego dzieciństwa – nie znała niczego poza oborą więc dopiero odkrywa radość z bycia kotem. Ma niesamowity apetyt, poznała drapak, zabawki, piłeczki i brzęczace myszki. Kolendra jest spokojną koteczką, to raczej typ obserwatora. Dnie upływają jej na obserwacji – świata za oknem, życia domowników. Punktem strategicznym obserwacji jest oczywiście kanapa. Kolendra bezbłędnie trafia do kuwetki. Idealnie nadaje się do domu z drugim kotem, ale może też zostać kocią jedynaczką. Kotka przebywa w domu tymczasowym w Jędrzejowie. Odpchlenie: tak Odrobaczenie: tak Szczepienie: tak Sterylizacja: tak Stowarzyszenie Obrona Zwierząt 28-300 Jędrzejów, woj. świętokrzyskie tel. po godz. 16