Sponiewierana przez życie kocia seniorka Rudzia została znaleziona leżąca bezwładnie pod płotem nieopodal jednego z większych marketów. W stanie skrajnego wychudzenia i wyczerpania została natychmiast zabrana do weterynarza, gdzie udzielono jej pierwszej pomocy. Uporczywa terapia mająca na celu postawienie Rudzi na nogi trwała rok czasu i obfitowała w liczne kryzysy. Ostatecznie zrezygnowana i zrozpaczona opiekunka podjęła decyzję o eutanazji kotki. Termin ustalono i wizytę umówiono. Gdy tymczasem w dniu zaplanowanej eutanazji Rudzia niespodziewanie odzyskała apetyt i poczuła się znacznie lepiej.

Dziś po kolejnym roku spędzonym pod skrzydłami Fundacji Rudzia wiedzie spokojne, leniwe i senne życie kociej seniorki. Jej potrzeby są w zasadzie minimalne: większość dnia i nocy przesypia głębokim i nieprzeszkadzającym snem, ożywia się z rzadka, by dopaść jedną ze swoich ulubionych zabawek i trochę z nią poharcować. Niegdyś odmawiająca jedzenia i karmiona na siłę łyżeczką do herbaty kotka, dziś podrywa się jak szalona, gdy poczuje zapach jedzenia (a ma usunięte wszystkie zęby). Mimo swego zaawansowanego wieku potrafi być zaskakująco sprawna i skoczyć na wysokość stołu, ale tylko wtedy gdy doskwiera jej poranny głód. Rudzia nie jest kotem nakolankowym. Można po niej poznać, że wiodła swobodne i niezależne życie ulicznicy, gdyż nie łaknie intensywnych kontaktów z człowiekiem. Jest kotką do zgodnego, ale raczej równoległego z człowiekiem współistnienia i współzamieszkiwania. Akceptuje także inne koty, ale irytuje się na wszelkie podejmowane przez nie próby zabawy – nade wszystko ceni sobie święty emerycki spokój

Wymagania: Rudzia jest jednym z naszych kotów specjalnej troski. Cierpi na problem autoimmunologiczny oraz kalcywirusowe przewlekłe zapalenie dziąseł (choroba obecnie jest w uśpieniu). Wymaga też dość kosztownej diety dla seniorów na przemian z karmą dla kotów z przewlekłą niewydolnością nerek. Czasem podajemy jej także inną karmę wysokiej jakości, gdy lecznicze już jej się znudzą, a także gotowaną rybkę lub drób. Co prawda od ostatniego poważnego kryzysu zdrowotnego Rudzi minął już rok, jednak liczyć trzeba się z tym, że może on powrócić nagle i w zaskakującej sile, dlatego nowi opiekunowie chcący podjąć to wyzwanie jakim jest adopcja Rudzi muszą być gotowi na walkę o życie i zdrowie kotki do samego końca i bez żadnych kompromisów.

Wiek: ponad 10 lat

Zdrowie:
Odrobaczenie / odpchlenie: TAK
Sterylizacja / kastracja: TAK

Do domu z kotami: TAK
Do domu z dziećmi: NIE


Kotka jest podopieczną Fundacji Agapeanimali.

Kontakt w sprawie adopcji:
Fundacja Agapeanimali
Telefon:
Telefon czynny od pon do pt od godziny 10-20, soboty od 10-16

Nasz numer telefonu przeznaczony jest jedynie dla rozmów przychodzących. Nie ma możliwości wysyłania sms-ów czy oddzwaniania. Prosimy o wyrozumiałość i zrozumienie dla naszych rachunków telefonicznych.

Jesteśmy Organizacją Pożytku Publicznego - przekaż nam 1% podatku!