Łatek urodził się w maju 2015 na jednym z wrocławskich podwórek. Nie znalazł się wtedy nikt, kto pomyślałby, żeby go złapać, oswoić, znaleźć mu dom. Dlatego dopiero w marcu 2016 trafił do mnie. Na krótko. Tylko na kastrację. Potem miał wrócić na ulicę, jednak znalazł schronienie w domu tymczasowym. Choć trochę boi się człowieka, nie zawsze da się złapać czy wziąć na ręce. Nie lubi głaskania. Szkoda, że tak późno poznał co to jest dom. Łatek opanował domowe maniery. Wie do czego służy łóżeczko, fotel i kuwetka. Ociera się o ściany gdy przychodzę do domu, czasem daje pogłaskać przy miseczkach. Jest coraz śmielszy. Już mniej chowa się, gdy przychodzi ktoś obcy. Czeka na swój spokojny dom. Taką przystań na zawsze. Kotek został wykastrowany, zaszczepiony, odrobaczony przebadany na FIV, FelV ( wynik ujemny ). Ma swoją książeczkę zdrowia. Dogaduje się z innymi kotami, może mieszkać z psem. Potrzebuje osoby, która okaże mu trochę cierpliwości, da mu czas, aby zaufał. Warto zainwestować w Łatka. Odwdzięczy się wielką miłością swojego nieśmiałego serduszka. Kocurek przebywa we Wrocławiu pod opieką osoby prowadzącej blog Kontakt tel. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.