Całe życie spędziła ze starszą panią, teraz została sama. Do weterynarza podrzucił ją syn mówiąc, że jeżeli jej nie przyjmą, odda do schroniska albo uśpi, po czym zniknął. Póki co Lilka siedzi cały czas pod łóżkiem wystraszona. Kicia była określona na 11 lat, ale prawdopodobnie jest młodsza, była badana przez Panią weterynarz do której gabinetu ją przyniesiono i jest zdrowa, prawdopodobnie wysterylizowana (bardzo gruba), ma apetyt. Prycha na ludzi ze strachu. Nie ma książeczki zdrowia, nie wiadomo czy jest zaszczepiona :(. Kotka potrzebuje bardzo spokojnego domu, bez innych zwierząt i dzieci najlepiej jakąś cierpliwą starszą panią. Kotka nosi obróżkę z feromonami, mamy nadzieję, że dzięki niej szybciej się oswoi z nową sytuacją. Kontakt w sprawie adopcji: ,