Ból i doznane okrucieństwo nie pozostawiły na szczęście żadnego śladu na zdrowiu koteczki, która jest uosobieniem energii i pogody ducha. Swą niezwykłą wolę życia i siłę pokazała już na początku, gdy pomimo bezwładnych tylnych łapek próbowała się podnosić i czołgać do zabawek i kocich towarzyszy. Odzyskawszy sprawność, wciąż nie może nacieszyć się skakaniem i gonitwami, więc widok drzemiącej na fotelu Lilou należy do rzadkości. Zmęczona, lubi zrelaksować się podczas miziania i głaskania. Całą energię wkłada wtedy w uruchomienie barrrrrdzo głośnego, mruczącego traktorka. Pomimo pogodnego usposobienia, Lilou wie już, że nie każdy człowiek jest kocim przyjacielem, dlatego potrzebuje chwili czasu, by zaufać nowym osobom. Łatwiej jej będzie odnaleźć się w domku, w którym mieszka inny miły kot, choć wierzymy, że również jako kocia jedynaczka chętnie pozwoli się rozpieszczać nowym opiekunom.