Pilnie poszukiwany dom stały/tymczasowy!
Kilka dni temu ktoś wyrzucił kocie dziecko, które skryło się w żywopłocie przeraźliwie płacząc. Obawiam się że jeżeli szybko nie znajdzie domu, zostanie z niego co najwyżej mokra plama, ponieważ częste, rozpaczliwe miauczenie coraz bardziej irytuje otoczenie. Niestety sama nie mogę przygarnąć malucha, ani nawet dać mu domu tymczasowego, ze względu na sprzeciw reszty domowników. Także jedyne co pozostaje to nakarmienie go i słuchanie płaczu z nadzieją, że nikt nie zdecyduje się go pozbyć.

Dzieciak najprawdopodobniej jest kocurkiem. Czarny z małym, białym krawacikiem. Ma około dwóch miesięcy, jest troszkę nieśmiały ale oswojony, da się pogłaskać, złapać, na widok jedzenia bardzo szybko przybiega i zaczyna się łasić :).

Kontakt - [odpowiadam także na sms] lub poprzez wiadomość tutaj.
Możliwość niemal natychmiastowego dowozu na terenie Kielc i okolic. Niemniej jeżeli istnieje taka potrzeba postaram się dojechać także do innych miast typu Kraków/Warszawa/Wrocław, więc w razie zainteresowania proszę się śmiało kontaktować.