Plamki to dwie kocie siostry urodzone i zamieszkujące podwórko na jednym z wielkich wrocławskich osiedli. Mają około 5 lat. Są bardzo ze sobą zżyte, tak bardzo, że nawet nie mają pojedynczych imion – są to po prostu Plamki. Tej niezwykłej urody koteczki są na wpół oswojone. Karmicielkę kochają miłością bezgraniczną, zanim zjedzą muszą otrzymać porcję czułości, muszą sprzedać baranka i dokładnie sprawdzić zawartość przyniesionej torby. Do mnie biegną już z daleka i też obdarzają ogromną czułością. A futerka mają cudownie mięciutkie więc ciężko oprzeć się tym miziankom. Niestety ich ufność nie jest dobrą cechą – kot wolnożyjący może przypłacić to życiem. To podwórko nie jest przyjazne kotom. Sytuację pogarsza jeszcze jeden fakt. Spółdzielnia postanowiła zamknąć dostęp do piwnicy dla kotów. To był ich dom od urodzenia. Siedzą teraz zestresowane i zdezorientowane pod zamurowanym wejściem. Nie mamy domów tymczasowych, nie mamy jak zabrać ich, dlatego dom jest im tak bardzo potrzebny. Plamki po kastracji przebywały w domu – korzystały z kuwety więc z odnalezieniem się w innych warunkach nie powinny mieć kłopotu. Oczywiście szukają domu cierpliwego i gotowego na to by poczekać aż koteczki się zaaklimatyzują i całkowicie oswoją. Oczywiście oferuję pomoc i wsparcie. Żeby ułatwić im te zmiany nie chcemy ich rozdzielać. Bezwzględnie muszą znaleźć dom razem. Dom powinien być niewychodzący, z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Rozważę także zabezpieczony ogród i wychodzenie tylko pod nadzorem. Kotki są po zabiegu kastracji. Przed przeprowadzką do nowego domu przejdą przegląd weterynaryjny, zostaną zaszczepione i odrobaczone. Odpowiem na każde pytanie.