Roza urodziła się jako bezdomny kociak w piwnicy w jednym z warszawskich bloków. Do lecznicy trafiła złapana w klatkę łapkę przez Panią, która zobowiązała się pomóc stadu, które tam mieszka. Na pierwszy rzut oka Roza wyglądała jak zagłodzony, 8 tyg kociak. Ku zdziwieniu lekarzy podczas badania okazało się, że właśnie wymienia kły czyli ma ok 5 miesięcy! Ważyła 600 gr. Została w szpitalu. Roza po ok 3 tyg pobytu okazała się być bardzo miłą i spokojną kicią, która zupełnie nie nadaje się by wrócić na wolność. Nadal bywa nieśmiała w stosunku do obcych ale nie ma w niej cienia agresji, bardzo chce zaufać. Lubi się bawić, korzysta z kuwetki. Lubi inne kotki. Boi się psów. Przytulona mruczy. Urosła u nas i obecnie waży nieco ponad kilogram. Zdecydowanie za mało jak na swój wiek. Nadrabia niedobory żywieniowe, jest już odrobaczona, zaszczepiona, wyleczona z katarku. Testy fiv/felv ma ujemne. Lekarze mówią, że zawsze będzie miniaturowym kotkiem. Roza ma za sobą bardzo trudny etap w życiu - głód, mróz i poniewierka. Oby teraz uśmiechnęło się do niej szczęście i znalazła kochającą rodzinę, która pozwoli jej zapomnieć o koszmarze z dzieciństwa. Rozę można poznać w Przychodni Weterynaryjnej Chomiczówka na ul Conrada 8 w Warszawie.