Maksiu ma ok. 5 lat, jest niesamowicie przytulaśny, łasi się jak szalony do każdego gościa. Ktoś wyrzucił go kilka lat temu pod budkami na bazarze. Z ulicy zabrała go starsza Pani, bezskutecznie szukała Maksiowi nowego domu i tym sposobem kocurek mieszka u niej już kilka lat. Ze względu na problemy zdrowotne Pani nie jest się już w stanie nim dłużej opiekować. Maksiu jest niesamowicie zżyty z opiekunką. Bardzo ją kocha, wspina się jej na plecy i zasypia na ramionach. Decyzja o jego oddaniu była dla niej bardzo ciężka, ale Maksiu zasługuje na kochający dom. Kocurek źle czuje się w mieszkaniu starszej Pani, bo mieszka w nim razem z 20 innymi kotami, w tym dużymi kocurami. Niestety kocury się nie tolerują i u Maksia skutkowało to problemem z pęcherzem. Powinien dostawać karmę typu Urinary, ale przy tylu kotach nie ma ani pieniędzy ani możliwości by karmić go indywidualnie. Maks szuka domku, w którym nie miałby problemów z obecnością innych kocurów, za to bardzo dobrze toleruje obecność kocich dam ;)

Kocurek jest wykastrowany, odrobaczony, kuwetkowy, korzysta z drapaka. W tej chwili problemy z pęcherzem w dużej mierze przycichły, po tym jak nowy dom znalazł najbardziej znienawidzony przez Maksia kocurek.

Maksio przebywa w domu tymczasowym w Zduńskiej Woli, ale nie ma problemu z dowiezieniem go do Wrocławia, możemy też zorganizować transport w każde inne miejsce w Polsce. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej (do wglądu na stronie: w zakładce "adopcja").