Viki i Biki w jednym stały domu

Dziewczyny urodziły się +/- w połowie czerwca 2020 roku, gdzieś na polskiej (małopolskiej) wsi, która wcale nie przyjęła ich z otwartymi ramionami i legendarną gościnnością.  Od początku miały pod górkę, koci katar prawie pozbawił je oczu, a robaki prawie pozbawiły je życia. 

Dzięki dobrej duszy, która na wsi ma bardzo ciężkie życie, kotki dostały szansę na odwrócenie złego losu. Trafiły pod skrzydła Mamy Kota i rozpoczęła się walka o ich życie i zdrowie. Walka była ciężka i długa. Trwała od lipca do listopada. Mamy nadzieję, że przed lutym uda nam się znaleźć kotkom nowy dom.

Viki jest bardzo ufna i przyjacielska. Chętnie przytula się do człowieka i lubi mruczeć. Jest odważna i ciekawska. Bardzo lubi być przy człowieku, cały czas chce być bardzo blisko, zwłaszcza jak gdzieś człowiek idzie, bo a nuż coś da do jedzenia lub się z nią pobawi: taka kocia przylepa.

Biki jest bardziej ostrożna, ale bardzo odważna. Najpierw poobserwuje, sprawdzi czy jest bezpiecznie, a później chętnie wejdzie na kolana lub położy się koło człowieka na łóżku. Wszędzie jej pełno, sprawdzi każdy zakamarek, i na pewno znajdzie tam coś ciekawego do zabawy.

Najbardziej byśmy chcieli, żeby dziewczyny zamieszkały razem, bo są ze sobą zżyte i dają sobie poczucie bezpieczeństwa. No i co 2 koty, to nie jeden.

Jeśli jednak znajdzie się dom, który bezgranicznie pokocha choćby jedną z dziewczyn, to jesteśmy skłonni rozważyć ich rozdzielenie.

Kotki są odrobaczone (chyba 12 razy), odpchlone (wystarczył raz) i zaszczepione. Zostały także przetestowane na kocią białaczkę i fiv (wyniki negatywne).

Przy adopcji obowiązuje umowa adopcyjna. 

Osoby zainteresowane tymi niesamowitymi szczęściarami prosimy o kontakt mailowy lub telefoniczny.

numer ‪ ‬

mail.