Historia:
„A gdzie go Pani znalazła?!” To pierwsze słowa, które wypowiedziała Pani doktor na widok malutkiego Copernicusa pokrytego setkami kleszczy, z poparzonymi i zdartymi do żywego mięsa opuszkami przednich łapek.

Jest sobotni sierpniowy wieczór. Nasza wolontariuszka wychodzi jak co dzień nakarmić lokalne koty, kiedy nagle spod kół ruszającej właśnie taksówki wybiega małe stworzenie. Mignęło tylko w świetle reflektorów i ukryło się w wysokiej na 15 cm kępie trawy. Przycupnęło cichutko, by przeczekać moment zagrożenia. Mysz? Szczur? Inny gryzoń? Myśl ta i dziwna, niepokojąca wątpliwość nie daje dziewczynie spokoju. Podbiega tam, gdzie przed chwilą widziała znikający cień, pochyla się, sięga dłonią i wyciąga małe, około 3 lub 4-tygodniowe kulące się ze strachu kocię. Wtedy maluch jeszcze nie wie, że w ten sposób wygrywa los na loterii. Otrzymuje szansę na nowe, lepsze i bezpieczne życie. Copernicus, bo z osiedla Kopernika.

Przez kolejne tygodnie trwać będzie żmudna walka z plagą pasożytów, pcheł i setek kleszczy, zasiedlających futerko Copernicusa, walka o odzyskanie sprawności w poparzonych łapkach. Przez cały ten czas kocię mimo skrajnego zaniedbania, nie traci rezonu, jest żywym i pełnym energii małym bohaterem. My zaś jesteśmy pewni, że wyrośnie z niego przystojny i radosny kocurek. Do czasu. Wkrótce bowiem okazuje się, że… Copernicus jest kobietą! W ten oto sposób zyskuje sfeminizowaną wersję imienia – Copi.

Charakter:
Niespożyte pokłady energii Copi dają o sobie znać w nieustających szaleństwach i niekończących się gonitwach. Copernicus jest niczym perpetuum mobile – raz wprawionej w ruch nie sposób zatrzymać. Jest wdzięcznym kotem "ćwierkającym". Znacie ten charakterystyczny dźwięk wydobywający się z kociego ciałka podczas zabawy i/lub polowania? To właśnie Copi, mistrzyni jodłowania :) Świat ją ciągle zaskakuje. Z nowości jakie dopiero co odkryła, to jej własny ogon. Kicia przeżywa właśnie fascynację swoją kitą i lata za nią jak oszalała. Wskoczyć potrafi wszędzie i interesuje ją wszystko co mokre, więc trzeba na razie przed nią chować wszelkie gąbki i ściereczki, bo kradnie pod stół i tam się z nimi rozprawia zażarcie. Lubi też wskakiwać do wanny, nie pełnej wody, ale najlepiej żeby coś tam pływało, bo robienie mokrych śladów po całym mieszkaniu to jedna z jej ulubionych form rozrywki. Dobrze znosi podróże samochodem czy pociągiem i szybko dostosowuje się do nowego miejsca. Lubi wyglądać przez okno, spać w łóżku, lubi przebywać przy człowieku. Nie jest typem kota nakolankowego, woli raczej położyć się obok. To bystry kociak i szybko się uczy nowych rzeczy. Naszym marzeniem jest, by trafiła do domu z innym, równie rezolutnym kotkiem.

Wiek: 6 miesięcy (ur. sierpień 2014r.)

Zdrowie:
Odrobaczenie / odpchlenie: TAK
Sterylizacja / kastracja: NIE
Szczepienie: TAK


Do domu z kotami: zdecydowanie TAK
Do domu z dziećmi: TAK

Kotka jest podopieczną Fundacji Agapeanimali.

Kontakt w sprawie adopcji:
Fundacja Agapeanimali
Telefon: 61 674 71 10

Telefon czynny od pon do pt od godziny 10-20, soboty od 10-16

Nasz numer telefonu przeznaczony jest jedynie dla rozmów przychodzących. Nie ma możliwości wysyłania sms-ów czy oddzwaniania. Prosimy o wyrozumiałość i zrozumienie dla naszych rachunków telefonicznych.