13 lat to dużo i niedużo. Niedużo, patrząc że jeszcze tyle lat przed nią, które mogą być szczęśliwe. I dużo, gdy w tym wieku traci się wszystko, całe dotychczasowe życie, a przyszłość zarysowana jest mgłą niewiadomej. Poznajcie Anię, koteczkę która z dnia na dzień po trzynastu latach beztroski, spokoju i domowego ciepełka została bez dachu nad głową. Jej opiekunka zmarła, a ona trafiła do schroniska. Zawsze smucą takie historie... Ania też przeżywa: tęskni za człowiekiem, marnieje w klatce, chciałaby wrócić do domu, być kochaną. Ma cudowny charakter, kocha ludzi całym serduszkiem, lgnie do nich, to taki kot pełen dobroci, ciepła i łagodności. Nie drapie, nie gryzie, jest bardzo delikatna, nieśmiała w tej miłości, choć bardzo wpatrzona w człowieka. No cudowny, złoty kot po prostu. A te 13 lat? Czy to aż taka przeszkoda? Poznajcie Anię... Pokochajcie Anię. Ania całe swoje życie była na terapii hormonalnej antykoncepcyjnej. Szalejące hormony spowodowały powstawanie torbieli z płynem na listwie mlecznej; miała je także na macicy i jajnikach. Została oczywiście już wysterylizowana, a weterynarz uważa, że gdy uspokoją się hormony torbiele zanikną. Jest zaszczepiona i zaczipowana. Ma numer K74/17, przebywa w Miejskim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt od 19.04.2017. Kontakt w sprawie adopcji: /