W schroniskach tkwi mnóstwo psów starych, chorych, dzikich. Smutna, ale prawdziwa, może nawet ciut zrozumiała, rzeczywistość. W końcu większość ludzi chciałoby psiaka młodego, zdrowego, wesołego, z którym wspólnie przeżyją jeszcze wiele lat. Co w takim razie z ARISEM? Czemu wciąż tkwi w psim więzieniu? Jaka klątwa nad nim zawisła? Został znaleziony w lesie w okolicach miasta. Podejrzewamy, że został porzucony... Schronisko działa na niego mocno stresująco. Aris obawia się panującego tu hałasu, zamieszania, zgiełku. Nie ma nic stałego, co pomogłoby mu przełamać złe demony przeszłości. To świetny, drobniutki, młody psiak. Bardzo lubi ludzi, w ich obecności czuje się bezpiecznie, choć potrzebuje chwili na zapoznanie i przełamanie się do nowych osób. Z innymi psiakami dogaduje się dobrze, jest uległy, nie wszczyna awantur. Zauważyliśmy, że bierze z nich przykład, naśladuje, uczy się. Jak każdy młodziak, Aris chętnie się bawi, biega, szaleje z piłką. Poprawnie radzi sobie na smyczy.Sądzimy, że doskonale odnajdzie się jako psiak rodzinny zarówno w mieszkaniu jak i w domu z ogrodem. Kochani, szukamy domu dla tego młodzieńca, pomożecie? Aris jest zaszczepiony i zaczipowany, przed adopcją czeka go kastracja. Kontakt:Dagmara +48... Klaudia +48... Nie wydajemy psów do budy, kojca i na łańcuch. Nie znamy ich stosunku do kotów, a także do zwierząt gospodarskich.