
4 letni, uroczy Tobi - czy ktoś go pokocha??, mazowieckie Warszawa, Mazowieckie, Warszawa




REKLAMA
4 letni, uroczy Tobi - czy ktoś go pokocha??, mazowieckie Warszawa, Mazowieckie, Warszawa
Adopcje Ogłoszenia Psy do adopcji
Za darmo
Wysłano
Ponad dwa miesiące temu
Nr ogłoszenia
RF95044644
Oferta schroniska
Nie
Miejscowość
Wojewodztwo
Opis
„Cześć człowieki, to ja – Tobi. Mam około 4 lat i jak mówią dwunożni w wiosce, jestem UROCZYM psiakiem średniej wielkości (postaram się podkreślać najważniejsze rzeczy, żeby nic Wam nie umknęło ;) ).
Dość dawno temu zostałem niefajnie potraktowany przez pseudo opiekuna i tak, w opłakanym stanie psychicznym, trafiłem do Wioski Psów gdzie teraz mieszkam. Na początku było ciężko, trząsłem się na widok dwunożnych bo myślałem że też będą chcieli zrobić mi krzywdę. Na szczęście zajął się mną behawiorysta i z czasem, dzięki środkom uspokajającym i dużej dawce cierpliwości zorientowałem się, że wszyscy mnie tutaj bardzo lubią. Jednak to wciąż nie to samo co prawdziwy dom – tu jestem tylko jednym z wielu psiaków, a w tajemnicy powiem Wam, że najbardziej marzę o tym, żeby mieć SWOJEGO CZŁOWIEKA, którego będę mocno kochał z wzajemnością.
Jestem POSŁUSZNYM, KARNYM i (jak już mówiłem) UROCZYM PRZYJACIELEM (to ostatnie słowo też wymaga zaakcentowania). Trochę człowieków przyjeżdzało już tutaj do Wioski żeby mnie poznać i zawsze byłem wobec nich bardzo grzeczny. To nie moja wina, że trafiłem kiedyś na nieodpowiedniego człowieka i teraz zamiast przytulać się do ULUBIONEGO PANA siedzę i wegetuję w hoteliku :( Dlatego też bardzo się staram, żeby los się do mnie uśmiechnął, może to właśnie Ty mi w tym pomożesz? :)
Jestem ENERGICZNYM stworzeniem, uwielbiam spacery, bieganie, zabawę w dużych ilościach. Bardzo lgnę też do człowieków (mimo złych wspomnień), potrzebuję dużo kontaktu i zainteresowania. Mam też marzenie, żeby mój przyszły opiekun był SPOKOJNĄ osobą, bo wciąż nie potrafię znieść osób nadpobudliwych, krzykliwych i nerwowych. Niestety taki nastrój bardzo mi się udziela :(
Podobno najlepszy byłby dla mnie człowiek doświadczony w kontakcie ze zwierzętami, najlepiej mieszkający w domu z OGRODEM, gdzie mógłbym się wyszaleć. Nie powinienem mieć też męskich współtowarzyszy, ale SUCZKI to co innego ;) Może znajdzie się ktoś taki, kogo nie zrazi mój brak zaufania do panów człowieków i kto odpowiedzialnie podejdzie do mojej adopcji – boję się że nie zniósłbym kolejnego rozstania. Marzę o spokojnym miejscu, kochającym, cierpliwym i MIZIAJĄCYM człowieku, którego mógłbym polizać i do którego przytuliłbym się na kanapie. Tak bardzo mi tego brakuje...
Jeśli chciałbyś dać mi szansę i przyjechać do hoteliku żeby mnie poznać, koniecznie skontaktuj się z takimi fajnymi człowiekami (mówią na nich WOLONTARIUSZE).
Dziękuję że przeczytałeś moją historię i czekam z nadzieją na telefon lub maila. Z merdającymi pozdrowieniami – Tobi”
UWAGA! Chcemy znaleźć Tobiemu dom najlepszy z możliwych, dlatego osoby zainteresowane adopcją będziemy prosili o wypełnienie ankiety adopcyjnej. Wolontariusze zastrzegają sobie prawo do wyboru domu! Nie decyduje kolejność zgłoszeń.Adoptując psa, bierzemy na siebie odpowiedzialność za los żywego stworzenia często na następne kilkanaście lat. Psa nigdy nie można porzucić. Żaden wyjazd, kłótnia w rodzinie, narodziny dziecka czy przeprowadzka nie zwalniają nas z człowieczeństwa. Zwierze nie jest rzeczą. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej oraz zgoda na wizytę przed i po adopcyjną.
Dość dawno temu zostałem niefajnie potraktowany przez pseudo opiekuna i tak, w opłakanym stanie psychicznym, trafiłem do Wioski Psów gdzie teraz mieszkam. Na początku było ciężko, trząsłem się na widok dwunożnych bo myślałem że też będą chcieli zrobić mi krzywdę. Na szczęście zajął się mną behawiorysta i z czasem, dzięki środkom uspokajającym i dużej dawce cierpliwości zorientowałem się, że wszyscy mnie tutaj bardzo lubią. Jednak to wciąż nie to samo co prawdziwy dom – tu jestem tylko jednym z wielu psiaków, a w tajemnicy powiem Wam, że najbardziej marzę o tym, żeby mieć SWOJEGO CZŁOWIEKA, którego będę mocno kochał z wzajemnością.
Jestem POSŁUSZNYM, KARNYM i (jak już mówiłem) UROCZYM PRZYJACIELEM (to ostatnie słowo też wymaga zaakcentowania). Trochę człowieków przyjeżdzało już tutaj do Wioski żeby mnie poznać i zawsze byłem wobec nich bardzo grzeczny. To nie moja wina, że trafiłem kiedyś na nieodpowiedniego człowieka i teraz zamiast przytulać się do ULUBIONEGO PANA siedzę i wegetuję w hoteliku :( Dlatego też bardzo się staram, żeby los się do mnie uśmiechnął, może to właśnie Ty mi w tym pomożesz? :)
Jestem ENERGICZNYM stworzeniem, uwielbiam spacery, bieganie, zabawę w dużych ilościach. Bardzo lgnę też do człowieków (mimo złych wspomnień), potrzebuję dużo kontaktu i zainteresowania. Mam też marzenie, żeby mój przyszły opiekun był SPOKOJNĄ osobą, bo wciąż nie potrafię znieść osób nadpobudliwych, krzykliwych i nerwowych. Niestety taki nastrój bardzo mi się udziela :(
Podobno najlepszy byłby dla mnie człowiek doświadczony w kontakcie ze zwierzętami, najlepiej mieszkający w domu z OGRODEM, gdzie mógłbym się wyszaleć. Nie powinienem mieć też męskich współtowarzyszy, ale SUCZKI to co innego ;) Może znajdzie się ktoś taki, kogo nie zrazi mój brak zaufania do panów człowieków i kto odpowiedzialnie podejdzie do mojej adopcji – boję się że nie zniósłbym kolejnego rozstania. Marzę o spokojnym miejscu, kochającym, cierpliwym i MIZIAJĄCYM człowieku, którego mógłbym polizać i do którego przytuliłbym się na kanapie. Tak bardzo mi tego brakuje...
Jeśli chciałbyś dać mi szansę i przyjechać do hoteliku żeby mnie poznać, koniecznie skontaktuj się z takimi fajnymi człowiekami (mówią na nich WOLONTARIUSZE).
Dziękuję że przeczytałeś moją historię i czekam z nadzieją na telefon lub maila. Z merdającymi pozdrowieniami – Tobi”
UWAGA! Chcemy znaleźć Tobiemu dom najlepszy z możliwych, dlatego osoby zainteresowane adopcją będziemy prosili o wypełnienie ankiety adopcyjnej. Wolontariusze zastrzegają sobie prawo do wyboru domu! Nie decyduje kolejność zgłoszeń.Adoptując psa, bierzemy na siebie odpowiedzialność za los żywego stworzenia często na następne kilkanaście lat. Psa nigdy nie można porzucić. Żaden wyjazd, kłótnia w rodzinie, narodziny dziecka czy przeprowadzka nie zwalniają nas z człowieczeństwa. Zwierze nie jest rzeczą. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej oraz zgoda na wizytę przed i po adopcyjną.
- Wyświetlenia 30
Ogłosznie dodał/a
- Pies na Zakręcie
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
REKLAMA
Ładuje 
Ciekawostki