Balbina wiodła życie psa łańcuchowego, w budzie, samotnie, w bólu.Dokuczały jej problemy skórne, samotność nie do opisania i tęsknota za miłym dotykiem ludzkich dłoni.Kiedyś ktoś pozwolił by przyszła na świat... kolejna, niechciana istota... W tym całym nieszczęściu można rzec, że miała szczęście ponieważ żyje, ponieważ nikt jej nie utopił, ponieważ nie zginęła od ciosu łopatą czy siekierą... Była małą, śliczną, kudłatą kuleczką ś dał jej "dom"... Ktoś sprawił że z pięknej kuleczki przemieniła się we wrak ęśliwie dla Balbiny, po apelu w internecie, została zabrana z budy.Balbina obecnie przebywa w dt pod Przemyślem na Podkarpaciu. Została poddana leczeniu i na chwilę obecną jest zdrowa i w pełni gotowa do ła się poznać jako cudowna, przyjacielska, łagodna sunia, która cieszy się z każdej, małej , że to człowiek zgotował Balbinie smutny los to jest on dla niej na pierwszym miejscu. Wpatrzona, posłuszna, ufna i oddana. Taka jest właśnie Balbina