Znajdka vel Bella
Sunię znalazłam pod moim blokiem kilka lat temu. Na początku pomyślałam, że to przypadek, ale obserwowałam ją i kiedy znalazłam miejsce,w którym bywałą najczęściej, stało się jasne, że została porzucona. Przystanek autobusowy ... znany scenariusz: podjeżdża auto, otwierają się drzwi, pies radośnie wybiega, a auto odjeżdża z piskiem opon. Wypytałam sąsiadów i historia się potwierdziła. Mój pies nie był zadowolony, no ale cóż. Zabrałam sunię, wieczorem po pracy, do domu - szła za mną jak w ogień, choć klatka schodowa nie za bardzo jej się podobała. Dostała jeść, pić, posłanie i miałam już dogadane miejsce w przytulisku dla niej, gdzie rano przed pracą miałam suńkę odwieźć. Próby zaśniecia graniczyły z cudem, bo Znajdka nie chciała spać osobno,a mój pies niestety nie tolerował żadnej konkurencji. Na szczęście udało się jakoś zadziałać i Znajdka zasnęła na moim łóżku w nogach, a mój pies spał mi niemal na głowie. Próby zostawienia Znajdki samej w pokoju kończyły się próbą wchodzenia wszędzie: na łóżko, fotele, komody, itd. Jej potrzebny był człowiek. Sunia jest po sterylizacji, ma chip, potrzebuje czułości, spokojnego traktowania ale konsekwentnego. Czeka przy prętach kojca na głaskanie i drapanie za uszkiem. Może zamieszkać z innym pieskiem.Potrzebny jest dla niej stały i dobry około 6 zaszczepiona, odrobaczona i odpchlona.

Znajdka czeka w przytulisku w Pionkach k/Radomia woj.mazowieckie.
Warunkiem adopcji jest umowa adopcyjna.