Wszyscy znacie historię naszych muszkieterów,szczeniaków wywalonych w zawiązanym worku na środku drogi. Kiedy Artur zabrał maluchy nie ujechał daleko,przy jednym z przydrożnych drzew zauważył umęczoną,zrezygnowaną sunię,uwiazaną na krótkim sznurku. Jego decyzja była jedna,mimo że oboje z kasią pracuja ponad siły,mimo że zapsieni po uszy zabrał bidę do samochodu. Jakiez było jego zdziwienie kiedy okazało się, że oddał dzieciom matkę. Psiaki miały szczęście w nieszczesciu, przyjechały do przytuliska gdzie nic im nie groziło, gdzie juz nie głodowały i gdzie nikt juz nie mógł ich skrzywdzić.
Bunia okazała się wspaniałą,spokojną i troskliwą mamą, mimo że kuleczki dorosły i bardzo dokazują, mama ze stoickim spokojem znosi ich fanaberie.
Bunia szuka dla siebie bezpiecznej przystani jest wysterylizowana,zaszczepiona i oznakowana mikro chipem. Ma super charakter,ładnie chodzi na smyczy,jest opanowana,nie wykazuje agresji. W tej chwili Bunia mieszka domu tymczasowym z innymi psiakami.

Myslisz o adopcji zadzwoń,jesli masz pytania chętnie na nie odpowiemy tel. .
Maluszki już w nowych domkach a Bunia czeka na swojego człowieka.
Możliwy dowóz do nowego domu.