
Chodź... Opowiem Ci o Dzidku..., warmińsko-mazurskie Olsztyn, Warmińsko-mazurskie, Olsztyn




REKLAMA
Chodź... Opowiem Ci o Dzidku..., warmińsko-mazurskie Olsztyn, Warmińsko-mazurskie, Olsztyn
Adopcje Ogłoszenia Psy do adopcji
Za darmo
Wysłano
Ponad dwa miesiące temu
Nr ogłoszenia
RF21368665
Oferta schroniska
Nie
Miejscowość
Wojewodztwo
Opis
Oto zaledwie fragment historii tego psiaka opowiedziany przez wolontariuszkę: ** „Dzidek... poznałam go w tamtym roku pod koniec kwietnia. Pod ogromnym zadaszeniem, nakrytym plandeką, wśród ogromnej ilości śmieci, własnych odchodów, biegających szczurów, na krótkim łańcuchu, w dziurawej budzie bez podłogi – stał... Nieszczęśliwy, głodny i spragniony Dzidek... Szczekał groźnie (taka jego praca). Ze śmieci wygrzebałam jakiś pojemnik, do którego wsypałam suchą karmę. Jadł łapczywie. Przyjeżdżałam do niego codziennie. W jego oczach było mnóstwo głębokiego smutku i żalu ale również wyraźna radość i zaskoczenie, że ktoś się nim interesuje. Prosił, żeby go dotknąć - garnął się do mnie na ile pozwalał mu łańcuch. Podeszłam.... Oparł się o mnie przednimi łapami, głowę wcisnął mi pod pachę i cichutko popiskiwał. W tamtej chwili sobie i jemu obiecałam, że wyciągnę go z tej samotni... Byłam u niego każdego dnia, bez względu na pogodę. Najpierw był długi spacer, potem dostawał jeść. Z relacji najbliższych sąsiadów wiem, że Dzidek żył w nędzy i na łańcuchu od szczeniaczka. Rodzina, do której Dziduś należał rozpadła się. Jak to często na wsi bywa - pies ma pilnować posesji a łańcuch ma szczekać razem z psem. Pani zabrała majątek, dzieci, a samotny Pan musiał wyjechać do miejsca, z którego długo albo nigdy się nie wraca. Został Dzidek - na otwartej, nie ogrodzonej posesji, samotny i nieszczęśliwy. Całymi dniami bardzo głośno i rozpaczliwie błagał o ratunek... Piszczał, skomlał i wył, szczególnie kiedy zza wysokiej trawy dostrzegł człowieka - bliski obłąkania prosił o ratunek. Tylko nocą, pewnie ze zmęczenia po całym dniu wycia - zasypiał. Mieszkańcy wsi widzieli i słyszeli jego lament i dramatyczne wołanie - nikt nie zechciał pomoc... Dzidkiem miała opiekować się siostra właściciela. I rzeczywiście - „bywała”. Przyjeżdżała raz dziennie, wlewała do garnka ryż na wodzie lub mleku, na deser przynosiła spleśniały chleb i odjeżdżała. Nawet Dzidka nie głaskała, bo jak sama powiedziała: 'nie czuje tego'. Psa za nic nie chciała oddać... Dzidek, miał 'pilnować i odstraszać złodziei'. Pani uważała, że psiak ma tu raj i przyzwyczajony jest do takiego życia. Nie potrzebuje miłości - cyt. 'cha, cha, cha - pies potrzebuje miłości?!', „po co ma biegać?”, „nie potrzebna jest w budzie podłoga”. Wg tej pani jeśli tyle lat wytrzymywał w takiej budzie deszcze i największe mrozy - to wytrzyma do końca. Uważała, że świetnie też dawał sobie radę z ciasno zapiętym krowim paskiem na szyi, poskręcanym drutem, z ostrymi końcami, które go raniły. Nadszedł najgorszy czas dla starszego, łańcuchowego psa - mokra jesień i mroźna zima. Dzidek chorował. Za każdym razem było to zapalenie płuc a Pani miała to absolutnie gdzieś... Zawsze udawało się cudem go wyciągnąć z choroby. W końcu Dzidek, po wielu perypetiach, znalazł się w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Tomarynach koło Olsztyna. Przytył trochę po witaminach i odpowiedniej diecie, sierść odrosła, pojawił się uśmiech na jego mordzi :) Paradoksalnie dla Dzidka schroniskowy kojec to Eden w porównaniu do miejsca, z którego przybył... Dzidek, to pies szczególny i wyjątkowy, skarb największy :) Mimo siwego pyszczka i brakach w uzębieniu jest najcudniejszym psem na świecie :) Kocha bezgranicznie wszystkich ludzi a uwielbienie człowieka i pragnienie miłości ma wypisane w oczach.' ** Dzidulek nie jest wymagający. Bardzo dobrze dogaduje się z suczkami, o psy czasem bywa zazdrosny, choć unika awantur - to pokojowy zwierzak :) Uwielbia długie spacery i przytulanki. Psiak ma blisko dziesięć lat (tyle lat głodu i tyle cierpienia)... Jest zdrowy, silny i gotowy, by skorzystać jeszcze z życia. Ci z Państwa, którzy zechcą dać dom i przyjąć Dzidka do swej rodziny, zyskają bardzo szczególnego, wyjątkowego przyjaciela - wiernego i oddanego. Dzidek pójdzie za Wami w ogień :) My natomiast zawieziemy Dzidka do takiego najwspanialszego domu w Polsce - pod same drzwi :) Tel.
- Wyświetlenia 32
Ogłosznie dodał/a
- Beata
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
REKLAMA
Ładuje 
Ciekawostki