Miś. Psi staruszek, bury niedźwiadek. Misia nikt nigdy nie kochał-nikt nigdy nie zainteresował się tym, czy coś Misia boli, czy jest głodny lub spragniony. Po prostu był-gdzieś w kącie brudnego boksu spędził całe życie. Nie miał szansy biegać po trawie, bawić się z ukochanym właścicielem, spać w łóżku... Bardzo zaniedbany i smutny został odebrany ze złych warunków i zamieszkał w domu tymczasowym. Miś jest niesamowity: okazał się przegrzecznym, bardzo łagodnym, kochanym i ... misiowatym dziadkiem :) Od razu wiedział, gdzie załatwia się potrzeby fizjologiczne-zachowuje w domu czystość. Miś jest w domu bardzo grzeczny, większość doby przesypia, ładnie chodzi na smyczy. Bardzo lubi inne zwierzęta-mieszka teraz z psim kolegą i nie ma żadnych problemów. Toleruje też koty. Nie ma w nim żadnej agresji. Na widok obcego psa merda jak szalony :) Czasem podrzuci sobie zabawkę, ale jeszcze nie do końca wie o co z tymi kolorowymi piłkami chodzi. Wie natomiast, do czego służy łóżko-do spania! Miś ma chorą wątrobę, dostaje leki, parametry wątrobowe powoli spadają-jest dużo, dużo lepiej. Niedługo będzie miał usuwane zęby, w mordce ma duży bałagan, to samo w uszach-podczas narkozy będzie można je obejrzeć dokładniej, wtedy też się okaże, co dalej z nimi robić. Na co dzień Miś nie sprawia absolutnie żadnych problemów. Nie jest nachalny, w ogóle nie szczeka. Czasem chrapie :) Pod nieobecność opiekunów śpi. Jest wykastrowany. W domu tymczasowym odżył i jest bezpieczny ale takich staruszków jak on jest mnóstwo-Miś musi znaleźć swój stały dom, żebyśmy mogli pomagać kolejnym skrzywdzonym psom. Miś przebywa w Warszawie i zaprasza na zapoznanie! Kontakt: