Mam na imię Sebek. Mam 5 lat. Mieszkałem na ulicy, nie było mi łatwo, ale ludzie mnie dokarmiali, byłem naprawdę wdzięczny, czasem ktoś mnie pogłaskał, nie miałem nic przeciwko, jest otwarty na ludzi, ale poznałem też tych złych, którzy mnie bili i przeganiali kijem. Miałem też złamaną łapę, dlatego trafiłem do schroniska. Tam było jeszcze gorzej, hałas, dużo psów, dużych psów, takich jak ja, ale bałem się ich. Jak ktoś przyjechał oglądać psy, ja byłem tym który stoi z boku, nie chciałem, żeby inne psy mnie zaczepiały. W końcu znalazłem dom, którym nie udało mi się naciszyć zbyt długo, ludzie oddali mnie po tym jak zaatakowałem ich suczke, ona biegła wprost na mnie, poczułem się znów zagrożony, choć okazało się, że nie miała złych zamiarów. Teraz mieszkam w hotelu dla psów, tutaj nie muszę się niczego bać, inne psy nie zaczepiają, ja też nie. Kocham mojego opiekuna, może dlatego że spędzam z nim najwięcej czasu, chciałbym mieć takiego opiekuna tylko dla siebie. Mogę mieszkać na podwórku, mogę pilnować domu, wszystko byle mieć kogoś swojego.

Seba jest zaszczepiony i czeka go kastracja. Warunkiem adopcji jest wizyta przedadopcyjna. Przebywa w hoteli w woj. mazowieckim.

Kontakt w sprawie adopcji: tel. lub lub e-mail: