Stefanek zwany także Azorkiem jest psem, który w życiu doświadczył , co najbardziej boli, to samotność, która towarzyszy mu od wielu lat.
Ludzie zamiast pomóc potrzebującemu psu, przechodzili obojętnie lub przeganiali. Czy to jego wina, że urodził się niekochany i nikt do tej pory nie dał mu bezpiecznego kąta?

Stefan miał tylko budę i nic więcej. Zimą zapraszał do niej bezdomne koty, by mogły się zagrzać... Do miski, którą ktoś mu postawił zapraszał inne bezdomne psy... To dobry chłopaczek!
Pies żyjący w takich warunkach prędzej czy później zacznie chorować, u niego kosteczki już nie wyglądają najlepiej.. Chodzi wolniej niż reszta psów w jego wieku, musi dostać leki p/bólowe i p/zapalne dopóki stan się nie unormuje.

Psiak nie ma dużych wymagań: miska jedzenia, bezpieczny kąt i ręka do głaskania... Świetnie dogaduje się z psami i kotami, został zaszczepiony, obejrzał go weterynarz. Tyle ja mogłam dla niego zrobić, jego dalszy los zależy od Was..

Stefek jest średniej wielkości, wygląda troszkę jak owczarek ale jest 2x mniejszy.

Kontakt najchętniej po godz. 18.00: