Sunia urodziła się na wiosce w okolicach Milicza. Żyła w starej budzie ze swoją mamą i rodzeństwem, właścicielka czasami nakarmiła psiny, czasami zapomniała W końcu Pani postanowiła porozdawać maluszki, i tak ruda sunieczka trafiła do dwójki młodych ludzi. Pierwsze dni były sielanką, mała ruda kuleczka bawiła , cieszyła i była słodka . Po kilku dniach maluszek się jednak znudził, sikał wszędzie, gryzł kable, kapcie, i już nie był taki milusi zaczął przeszkadzać ! taka o to smutna historia w tak krótkim życiu suni :( Sunia ma około 7-8 tygodni, będzie psem średnim. po odrobaczeniu i zaszczepieniu będzie do adopcji. Warunkiem adopcji jest umowa adopcyjna oraz wizyta przed/po adopcyjna