Były niechciane, porzucone, samotne, głodne, zmęczone tułaczką, narażone na niebezpieczeństwo od złych ludzi i przejechania przez samochód. Obok było tak wiele osób, bloki mieszkalne, ale nikt im nie pomógł. . . . Tylko nieliczni, a właściwie tylko jedna osoba woziła im jedzenie i wodę. Nie oswojone, pozbawione kontaktu z człowiekiem - uciekały, ale pokarm zjadały później. Chociaż takie było ich smutne życie i to sie skończyło. Komuś przeszkadzały. . . lub hycel sam ich wytropił. . . . wiadomo - zarobek na biednych, bezdomnych psach. Zostały zgłoszone, odłowione i odwiezione do schroniska w Suwałkach, o którym krąży zła opinia. Jaki los je czeka Psy schroniskowe umierają każdego dnia... umierają pod względem psychicznym i fizycznym. Są pogryzione lub zagryzione w walce o miskę, chore, nieleczone, potem często poddawane uśpieniu. Czy możemy zmienić życie tych dwóch piesków Ty, ja, ci, tamci, my wszyscy Nie oglądaj sie na innych! Nie każdy ma więcej psów, są tacy, którzy nie maja wcale, a maja warunki, aby adoptować jakiegoś. Czarny piesek został uderzony czymś ciężkim przez dostawce towaru, kiedy w tym czasie Straż Miejska stała obok i sie przyglądała zdarzeniu. Ich nadzieja umarła, nadzieja umarła na dom, na miłość człowieka, na swoja miseczkę z jedzeniem i miseczkę z woda, na dotyk łagodnej reki człowieka i na spacery, kiedy by sie wpatrywały z miłością i oddaniem w twarz swojego człowieka. Czy naprawdę ta nadzieja umarła Ogłaszamy z wielka nadzieja, ze znajda sie ludzie, ludzie z wielkim sercem, którzy je zabiorą z piekła i dadzą im to, na co zasłużyły. Czy będziesz jednym z tych ludzi? Były ze sobą zżyte, razem dzieliły los, cudem byłoby, gdyby zostały adoptowane razem. Prosimy o pomoc! Kontakt: Kasia, tel.