Późny wieczór, ciemno, zaczyna robić się zimno. Wolontariuszka wraca do domu. Nagle zwalnia, widzi ciemny kształt leżący na poboczu ruchliwej drogi. Pies.. Zatrzymuje auto, wysiada i sprawdza czy zwierze jeszcze żyje. Nikt poza nią nawet nie zwalnia.. Taka polska rzeczywistość, niestety.. Na poboczy leży młoda sunia, martwa, z roztrzaskaną głową. Tym razem pomoc przybyła za późno. Wolontariuszka już ma wsiadać do auta i odjeżdżać gdy z rowu wychodzi nieśmiało malutki szczeniak. Piszczy, trzęsie się, jest przerażony. Próbuje przebiegać przez ruchliwą szosę. Zapada szybka decyzja o zabraniu suni. Po 3 godzinach szukania okazuje się, że szczeniaczki są dwie, obie dziewczynki. Po godzinie są już bezpieczne, w hoteliku gdzie oczekują na nowych, odpowiedzialnych opiekunów. Dzieciaki po 1 dniu zaczynają zachowywać się jak przystało na szczeniaczki. Dokazują i rozrabiają. Cały czas pchają się na kolanka i proszą o głaskanie i przytulanie:)Są niesamowicie urocze i słodkie. Obie czekoladowe, mają trochę dłuższą sierść, zapowiadają się na psiaki średniej wielkości. W tej chwili mają ok. 6-8 tygodni. Obecnie są odpchlone i po pierwszych odrobaczeniach. Wymagają nauki czystości. Warunkiem adopcji jest sterylizacja po pierwszej cieczce. Preferujemy domki z województwa mazowieckiego Chcesz dać którejś z suń dom?zadzwoń Obowiązuje ankieta, wizyta przed adopcyjna, podpisanie umowy adopcji psa. Psy wydajemy tylko do mieszkania z człowiekiem w domu lub mieszkaniu, nigdy do budy bądź na łańcuch. Zastrzegamy sobie prawo wyboru najlepszego domu dla psa