Los bywa okrutny, szczególnie dla zwierząt, kiedy umiera ich człowiek :( Te psiaki mieszkają na wsi. Piesek jest młody ale ze strachu obszczekuje wszystkich już na odległość. Potrafi jednak podejść i zaufać człowiekowi, który oferuje smakołyk. Sunia to staruszka, wiele razy rodziła, nie może trafić do schroniska, bo nie przeżyje :( Obecnie są dokarmiane przez sasiadów zmarłego i tak będzie nadal. Rodzina martwi się, bo nie mogą zabrać szczekusiów do siebie, mieszkają w bloku i mają już psy. Zadzwonili do nas z prośbą o pomoc dla kurdupli. Psiaki są nieufne, ale to tylko na ulicy, bo widać, że chętnie znów zaufałyby człowiekowi. To malutkie psiaki i najlepiej jak zostałyby razem. Tel. , Stowarzyszenie My 3, koty i psy.