Edzio nie zna innego życia niż schroniskowe. Zimny, mały boks, miska przeciętnego jedzenia - byle nie umrzeć z głodu, 20 minut spaceru raz w tygodniu, o ile kilku wolontariuszy zdąży wyprowadzić wszystkie bezdomne psiaki w ciągu 4 godzin... czasem zdarzy się smaczek, czasem krótkie głaskanie, rzadko kiedy czesanie gęstego futra, które w czasie upałów dodatkowo osłabia jego ciałko. Edzio ma 10 lat, bagaż nieprzyjemnych doświadczeń i od niedawna widoczne zwyrodnienie stawu łokciowego. Zimny, wilgotny boks i lekka nadwaga Edzia nie sprzyjają temu schorzeniu. Stosowanie diety w warunkach schroniskowych jest bardzo trudne, ruch ograniczony ze względu na chorą łapę, która coraz częściej bezwładnie zwisa... Błagamy o dom dla Edzia! Nie potrzeba mu wiele, spacery krótkie z oczywistych względów, niewielkie posłanie, bo Edzio jest średnio-małym pieskiem z ogromnym sercem, miseczka karmy light, głaskanie, czesanie jego gęstego, pięknego futerka i podanie leku, który już niestety nie wyleczy jego łapki, ale ograniczy ból.
Po namyśle... Edzia jednak spotkała w życiu jedna cudowna rzecz. To przyjaźń. Wielka, bezinteresowna przyjaźń z IT. Pieskiem, który bez Edzia znika, zamiera, zastyga, nie potrafi żyć. IT boi się człowieka, został przez niego mocno skrzywdzony, kuli się na widok człowieka, jednak NIGDY NIKOGO nie ugryzł! Przy Edziu czuje się pewniej, odważniej, ostrożnie zabiera smaczki z ręki. IT ma 8 lat. Bardzo chcielibyśmy żeby ET trafił do domu razem z Edziem. Psiaki ze sobą bardzo się zżyły i myślimy, że łatwiej będzie im się otworzyć w nowym domu, jeśli trafią do niego razem.
Prosimy, otwórzcie dla nich swoje serca i drzwi domów.
Bielsko-Biała
Agata