Luna około 3 letnia sunia znowu poszukuje swojego miejsca na ziemi. Pytamy czym sobie zasłużyła na taki los. Dlaczego zabrana od jednych złych ludzi znęcających się nad nią fizycznie i psychicznie znowu nie ma szczęścia. Pozostawiona sama sobie bez miłości i bliskości ukochanego nowego człowieka, zatapia się w swoim świecie i zamyka. Odebrana przez nas w złym stanie psychicznym. Luna ku naszemu zdumieniu podnosi się na łapki w szybkim tempie. Dana jej miłość, czułość i zainteresowanie czyni cuda. Sunia, która po przyjściu do DT szorowała podłogę brzuchem i na najmniejsze podniesienie głosu czy ręki nawet do próby pogłaskania reagowała chęcią wtopienia się w podłogę, teraz nie tylko prostuje łapki, ale i ciekawie stawia uszka. Na nowo poznaje piękno spacerów i czerpie radość z bliskości tymczasowej opiekunki i jej dwóch psów. Uczy się od nowa chodzić na smyczy, już zachowuje czystość w domu. Ma jeszcze opory i strach przed samochodem. Nie ma w niej agresji ani do ludzi ani do zwierząt. Opanowuje windę , boi się hał wodę. Nie toleruje kotów. Ma predyspozycje do biegania. Debiut przy rowerze zaliczony. Pierwsze 5 km z uśmiechniętym pysiem. Kochana haszczanka, która potrzebuje domu pełnego ciepła i miłości, domu, który będzie potrafił pokazać Lunie, że człowiek potrafi kochać. Stan fizyczny jest na tyle dobry, że pozwala na uzupełnienie zaniedbanych szczepień, odrobaczenie i zakroplenie przeciw kleszczom. Luna jest wysterylizowana i zachipowana. tel.