Gucio Kolejne psie dziecko wyrzucone i opuszczone przez człowieka. Gucio ma ok.10 miesięcy. Zjawił się znikąd pod sklepem, głodny, wychudzony, oklejony olbrzymią ilością kleszczy, zapchlony. Nikt go nie szukał, nikt nie pytał. Jest psem średniej wielkości, na pewno jeszcze trochę urośnie, pomimo złych doświadczeń przyjaźnie nastawiony do człowieka, lubi się bawić z innymi psami.

Potrzebuje domu gdzie nadrobi stracony czas i nauczy się nowych zasad. Ma wielki potencjał, zapatrzony w człowieka. Szukamy dla niego najlepszego domu, gdzie będzie kochany do końca swoich dni. Nie decyduje kolejność zgłoszeń. Adoptując psa bierzemy na siebie odpowiedzialność za los żywego stworzenia na następne kilkanaście lat. Zwierzę nie jest rzeczą. Psa nigdy nie można porzucić. Żaden wyjazd, kłótnia w rodzinie, narodziny dziecka czy przeprowadzka nie zwalniają nas z człowieczeństwa! Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, zgoda na wizytę przed i po adopcyjną.