Maksik miał kiedyś prawdziwy dom i kochającego Pana, niestety gdy pan odszedł rozpętało się piekło. Pani zaczeła pić, a psiak stał się kulą u nogi... Nie był karmiony, nie dostawał nawet wody bo "będzie sikał", całymi dniami był przetrzymywany w mieszkaniu. Nie pomagały prośby ani groźby, pani pies do niczego potrzebny nie był ale oddać też go nie chciała bo nie.

Historia jak miljony innych, cudowny psiak o olbrzymim sercu, doprowadzony na skraj zaniedbania przez najbliższą sobie osobe.

Maksik w skutek interwencji trafił pod opiekę gminy Jędrzejów, teraz czeka go bardzo smutna droga do Wojtyszek :( :( Szukam kogoś kto szuka psa, kto chciałby pomóc. Maks to cudowny, grzeczny i miły piesek, który absolutnie nie zasłużył na taki los.

Aktualnie Maks przebywa w lecznicy weterynaryjnej, ale nie może tam długo zostać, jego stan nie wymaga hospitalizacji. Widoczne na skurze zmany to alergiczne pchle zapalenie skóry, po za tym zapalenie uszu, lekkie odwodnie. Jeżeli szybko nie znajdziemy domu psiak trafi do Wojtyszek :(

tel.