Tak o Rudi pieknie napisała Ela, u której jamnisia znalazła tymczas. Rudi, Ruda, Rudziczek.... Tak na nią wołamy i zawsze przybiega, kładzie się na plecki, rozkłada na boki nietoperkowe uszka i oczkami woła: miziaj, miziaj, miziaj - jestem cała Twoja!!! Rudi to dzielny wędrowniczek, bo została znaleziona przy trasie S7... To bohaterski wyczyn iść wzdłuż ruchliwej trasy i przeżyć. Tego dokonała ta mała istotka a teraz potrzebuje tylko spokojnego domku z miękkim fotelikiem i ciepłym kocykiem. Jest bardzo wesoła i lubi się bawić z innymi pieskami, ale raczej małymi, bo tych dużych boi się. Jest bardzo grzeczna i karna. Gdy staje przed człowiekiem - przeprasza, że żyje.... Jest delikatna, chociaż potrafi się zmarszczyć na innego pieska - jak to jamniś. Mieszka sobie u nas, ma za przyrodnie siostrzyczki moją Zorkę i Norkę i jeśli znajdziemy dla niej domek, to wiem, że będziemy bardzo tęsknić.... Jeśli powiesz mi, że oddasz jej całe serce, że się nią zaopiekujesz i będzie przy Tobie bezpieczna, że oddasz jej całego siebie tak jak ona odda siebie Tobie, ze pokochasz to malutkie ciałko największą, wyobrażalną miłością - będzie Twoja.... Ale tylko wtedy.