Januszek ma za sobą długą, skomplikowaną, smutną a później wesołą historię swojego krótkiego życia. Został znaleziony przy drodze z ogromną raną od łańcucha na szyi i bezwładnymi tylnymi łapkami. Był zapchlony,zaniedbany. Przeszedł skomplikowaną operacje kręgosłupa,potem rehabilitacje i udało się ! Chłopak chodzi o własnych siłach, na wszystkich 4 łapkach ! A Januszek jest psem fantastycznym i wyjątkowym! W domu to grzeczny i cichy Jaś, a na dworze to Szalony Johny! Uwielbia wspólne zabawy z przewodnikiem. Aportowanie piłeczki to jego fetysz, który powinien być ograniczany, ale w alternatywie mamy cały wachlarz zabaw do wyboru, ponieważ Jancio nie pogardzi nawet najnudniejszym pomysłem. Uwielbia się szkolić i uczy się błyskawicznie. Chętnie wykonuje sztuczki i komendy, bardzo chętnie pokonuje też różne tory przeszkód w granicach jego możliwości ( Janek właściwie ma już problem jedynie z wybijaniem się z tylnych nóg, więc wysokie przeszkody do przeskakiwania są dla niego nieosiągalne.) Przyjmuje wszystkich gości i od razu jest gotowy do pieszczot. Uwielbia towarzystwo innych psów i wspólne zabawy z nimi – wielkość psa jest mu obojętna, pod warunkiem, że zostanie umiejętnie zapoznany z nowym osobnikiem. Dlaczego tak długo czeka na dom? Ponieważ Jego charakterek terriera nadaje się tylko dla doświadczonych w typie rasy opiekunów. Charakterek terriera nie oznacza wady charakteru. Oznacza jedynie ilość czasu i pracy ze strony opiekuna, których Jasiu wymaga, aby móc być grzecznym psem. Praca węchowa, zabawa w tropienie, spacery połączone z zabawą i ćwiczeniami a do tego całe mnóstwo miłości – oto recepta na sukces. Nie nadaje się do życia w mieście – szukamy mu spokojnego domu na wsi lub obrzeżach miasta. Jest zaszczepiony, odrobaczony, odpchlony i wykastrowany. Ma około 3 lat. Psiak jest pod opieką fundacji Mondo Cane. Obowiązują procedury adopcyjne! Polegają one na poznaniu nowych opiekunów przez nas i naszych podopiecznych oraz upewnieniu się, że oddajemy zwierzę w godne warunki do kochających właścicieli. Informujemy, że fundacja nie wydaje zwierząt: na prezent,"dla mamy", "dla dziecka", na łańcuch, "na obejście", "żeby szczekał" ani "żeby odstraszał". Szukamy im kochających domów, w których będą traktowane jak członek rodziny.