Historia Jasi nie jest kolorowa, sunia jako szczeniak 2 dni leżała na śniegu na wsi w okolicach Ostródy. Nie jadła, wymiotowała. Padło podejrzenie na parwowirozę i testy u weterynarza to potwierdziły. Na szczęście udało się ją odratować. Przebywała w domu tymczasowym, skąd została adoptowana. Niestety po krótkim czasie jej nowi właściciele oddali ją do schroniska, nie uzasadniając swojej decyzji. Sunia jako szczeniak przebywała w domu tymczasowym, gdzie była nauczona czystości, potrafi chodzić na smyczy, pewnie szybko odnalazła by się znowu w domowych warunkach. Jest energicznym psem i wymaga poświęcania jej uwagi. Ma imponujące niebieskie oczy, które potrafią zaczarować. Wystarczy tylko wyciągnąć ją ze schroniskowej rzeczywistości, wykąpać, wyczesać... Warunkiem adopcji jest wizyta przed adopcyjna i w przypadku pozytywnego jej wyniku podpisanie umowy adopcyjnej.