
Jeden człowiek niszczy, inny ofiarując miłość- buduje, Mazowieckie, Warszawa




REKLAMA
Jeden człowiek niszczy, inny ofiarując miłość- buduje, Mazowieckie, Warszawa
Psy do adopcji Adopcje Ogłoszenia
Za darmo
Wysłano
Ponad dwa miesiące temu
Nr ogłoszenia
RF92766146
Oferta schroniska
Nie
Kraj
Polska
Miejscowość
Wojewodztwo
Opis
Zanim ktoś zakocha się w zdjęciach, prosimy przeczytać tekst.
Mamy pełną świadomość uroku i wdzięku naszej Lusi, ale mamy też świadomość, że ta mała, delikatna istotka, ma za sobą traumatyczne przejścia, które odcisnęły piętno na jej psychice i szukamy dla niej wyjątkowego domu.
Nieznana jest jej przeszłość, ale sądząc po zachowaniach, człowiek znęcał się nad tym maleństwem wyjątkowo okrutnie. Lusia bała się wszystkiego: dotyku, ruchów ręki, obroży, smyczy. Na wszystko reagowała agresywnie, lękliwie, z przerażeniem.
Jej lęk, strach, próby obrony, kąsania i ta niema prośba w oczach: tylko mi nie rób krzywdy. Taki obraz Lusi z całą pewnością niewielu zachęcał do adopcji. I to chyba dobrze, Lusia jest przepiękna, ale zbyt dużo złego zaznała od człowieka, aby zrobić z niej maskotkę jakiegokolwiek domu.
A jak jest dzisiaj ?
Lusia trafiła pod opiekę szkoleniowca, gdzie doświadcza zapewne pierwszy raz w swoim życiu miłości. Miłości, troski, ale też nauki z której czerpie pełnymi garściami. Zmienia się każdego dnia. Dotyk staje się przyjemnością, a obroża i smycz kojarzy się z uroczym spacerem w gronie całej rodzinki.
Lusia stała się cieniem swojego opiekuna, z pełnym zaufaniem oddaje się zabiegom pielęgnacyjnym, polubiła głaskanie, buziaki i zaczyna czerpać radość z życia.
Szukamy więc domu, który będzie kontynuował tą pracę, z pełnym wsparciem obecnych opiekunów i pokaże Lusi, że człowiek jest dobry i potrafi kochać.
Trzeba chcieć i pokochać tą kruszynkę, a Ona z całą pewnością odwzajemni tą miłość.
Jeden człowiek niszczy, inny ofiarując miłość- buduje.
Lusia jest młodziutka, ma ok. roczku, waży 7kg i czeka na miłość.
Kontakt: 500-18-19-20
Mamy pełną świadomość uroku i wdzięku naszej Lusi, ale mamy też świadomość, że ta mała, delikatna istotka, ma za sobą traumatyczne przejścia, które odcisnęły piętno na jej psychice i szukamy dla niej wyjątkowego domu.
Nieznana jest jej przeszłość, ale sądząc po zachowaniach, człowiek znęcał się nad tym maleństwem wyjątkowo okrutnie. Lusia bała się wszystkiego: dotyku, ruchów ręki, obroży, smyczy. Na wszystko reagowała agresywnie, lękliwie, z przerażeniem.
Jej lęk, strach, próby obrony, kąsania i ta niema prośba w oczach: tylko mi nie rób krzywdy. Taki obraz Lusi z całą pewnością niewielu zachęcał do adopcji. I to chyba dobrze, Lusia jest przepiękna, ale zbyt dużo złego zaznała od człowieka, aby zrobić z niej maskotkę jakiegokolwiek domu.
A jak jest dzisiaj ?
Lusia trafiła pod opiekę szkoleniowca, gdzie doświadcza zapewne pierwszy raz w swoim życiu miłości. Miłości, troski, ale też nauki z której czerpie pełnymi garściami. Zmienia się każdego dnia. Dotyk staje się przyjemnością, a obroża i smycz kojarzy się z uroczym spacerem w gronie całej rodzinki.
Lusia stała się cieniem swojego opiekuna, z pełnym zaufaniem oddaje się zabiegom pielęgnacyjnym, polubiła głaskanie, buziaki i zaczyna czerpać radość z życia.
Szukamy więc domu, który będzie kontynuował tą pracę, z pełnym wsparciem obecnych opiekunów i pokaże Lusi, że człowiek jest dobry i potrafi kochać.
Trzeba chcieć i pokochać tą kruszynkę, a Ona z całą pewnością odwzajemni tą miłość.
Jeden człowiek niszczy, inny ofiarując miłość- buduje.
Lusia jest młodziutka, ma ok. roczku, waży 7kg i czeka na miłość.
Kontakt: 500-18-19-20
- Wyświetlenia 47
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
REKLAMA
Ładuje 
Ciekawostki