Niewiele o nim wiadomo choć mieszka w schronisku od marca 2006. Jak Cezar trafił na Strużańską? Skąd? Co przeżył wcześniej? To wszystko pewnie pozostanie tajemnicą. Ten piękny pies wciąż zachowuje dystans w relacjach z ludźmi. Jego postawa budzi respekt.

Do grudnia 2013 nie chodził na spacery, ale zmasowana akcja socjalizacyjna wolontariuszek dała efekt. Pewnego dnia jedna z nich zapięła mu smycz i wyszła po 6 latach poza teren schroniska. Przejeżdżające samochody onieśmielają Cezara, a zaplątana dookoła drzewa smycz wprawia go w lęk (czyżby wspomnienia przeszłości?). Pięknie chodzi na smyczy, reaguje na każde zawołanie, chodzi przy nodze i dopiero kiedy mu się na to powoli biegnie przed siebie, zainteresowany każdym nowym zapachem.
Cezar dość emocjonalnie reaguje na wszystkie napotkane w lesie psy, natomiast w boksie, ze swoją współlokatorką bardzo dobrze się dogaduje.

Mieszka w izolatkach sektora A. Jego świat to betonowy boks i niewielki zamknięty wybieg otoczony murem i kratami. Jego jedyna radość to codzienna porcja jedzenia. I tak umykają dzień za dniem, tydzień za tygodniem, miesiące i lata. Cezar wciąż czeka.

Kontakt w sprawie adopcji:
Ania: ,
Klaudia: .