Jestem Korek, tak tak dobrze czytasz po prostu historia jak wiele innych, miałem dom, swoich ludzi też miałem, pełną miskę i chyba nawet kiedyś byłem kochany. Ale niestety, moja pani się wyprowadziła a mnie porzuciła na opuszczonej posesji, gdzie wszystkim co miałem był ganek przy domu. Dobrzy ludzie mnie dokarmiali a dziewczyna o złotym sercu, doglądała na ile czas Jej pozwalał. Ale wiecie co? Ona mi obiecała, że mnie tak nie zostawi, bo zapomniałem Wam wspomnieć, że straciłem wzrok i nie widzę obiecała tak zrobiła, zdjęcia i ogłoszenia poszły w eter ale niestety nie miałem szczęścia. Stary i do tego ślepy-kto by takiego chciał.. Ale chyba mam Anioła Stróża, ciocia Benia poprosiła o pomoc ..Przyjechała po mnie fajna ciocia, zabrała w podróż i zaprosiła do swego domu-moja pani się nawet ze mną nie pożegnała a ja tak się cieszyłem na jej widok-nawet na powitanie nie pogłaskała
Nowa ciocia jest boska mówię Wam, mam też przybraną siostrę, dzięki której moje życie miało być łatwiejsze, bo ślepemu z towarzyszem zawsze raź było zbyt pięknie.."czarna małpa" mnie nie akceptuje, na każdym kroku drze na mnie japę i kłapie zębami. Niestety ciocia dla mojego dobra nie może mnie u siebie zostawić, gdyż "czarna małpa" nie pozwala mi normalnie funkcjonować-zazdrosna jest i nawet behawiorysta nie pomoż . Szukam domu,na zawsze. Jestem łatwy w obsłudze, nie wymagam dalekich wycieczek, krótki spacer mi aleee jest jeden warunek-duuuużo czasu i chęci na przytulanie i głaskanie. Twój ślepok Korek
Wątek Korka na forum: ?t=23880

Kontakt w sprawie adopcji:

Obowiązuje wizyta przed i poadopcyjna 
oraz ankieta