Koks całe swoje życie spędził na łańcuchu. Czasami się zerwał, poszczekał i przeszkadzał sąsiadowi... Ten przyszedł raz do sklepu, kupił trutkę, którą chciał otruć Koksika. Zabrałyśmy Koksa, aby nie skonał w męczarniach. Teraz szuka nowego domku, może mieszkać na podwórku. Jest wesołym psiakiem. Niestety żyjąc w takich warunkach miał ograniczoną ilość bodźców i teraz kiedy wreszcie poznaje świat, nie do końca radzi sobie z takim natłokiem nowych i zupełnie nieznanych rzeczy na około, co przekłada się na szczekliwość. Podobnie jest z kontaktami z ludźmi, Koks jest tak spragniony ludzi i możliwością miziania oraz tulenia, że bardzo mocno emocjonuje się tymi chwilami. Ktoś kto adoptuje psiaka, musi pokochać go ale mądrze i od razu uczyć samodzielnego zostawania w domu. Nad tymi rzeczami można pracować pod okiem behawiorysty, a nawet trzeba by polepszyć samopoczucie psa, by lepiej radził sobie z własnymi emocjami. Koks to młody psiak, ma około 3 latka, dobrze rokujący, przy zaangażowaniu nowej rodziny w jego resocjalizację pod okiem behawiorysty, szybko nastąpi poprawa w jego zachowaniu i będzie to psiak całkowicie oddany człowiekowi. Koksik czeka na dom w hoteliku. KONTAKT W SPRAWIE ADOPCJI: ,