
Laki miał zginąć z rąk oprawcy - szuka kochającego domu!, dolnośląskie Bolesławiec,




REKLAMA
Laki miał zginąć z rąk oprawcy - szuka kochającego domu!, dolnośląskie Bolesławiec,
Psy do adopcji Ogłoszenia Adopcje
Za darmo
Wysłano
Ponad dwa miesiące temu
Nr ogłoszenia
RF11142759
Oferta schroniska
Nie
Miejscowość
Bolesławiec
Adres
Boleslawiec
Opis
Wracamy do sprawy sprzed lat. Sprawy bulwersującej, bo dotyczącej naszego Lakiego, który zanim trafił do bolesławieckiego przytuliska został powieszony na drzewie, katowany siekierą, a potem szpadlem - w celu zabicia. Sprawca tłumaczył się tym, że pies się przybłąkał i nie chciał się odczepić... -Dyżurny Straży Miejskiej w Bolesławcu otrzymał telefoniczne zgłoszenie mieszkańców Bolesławca o tym, iż na terenie działek przy ul. Konradowskiej mężczyzna powiesił na drzewie psa i uderza go siekierą w głowę. Świadkowie wskazali mężczyznę oraz oświadczyli, iż pies w pewnym momencie spadł na ziemię, po czym sprawca zaczął go uderzać szpadlem. Jak oświadczył powiesił go na sznurku od snopowiązałki na pobliskim drzewie na wysokości ok. 1,6 m za szyję, chciał go zabić i zakopać we wcześniej wykopanym dole na terenie działki, lecz pies po chwili zerwał się ze sznurka i uciekł (...). U psa widoczna była rana cięta głowy, z której sączyła się krew. Funkcjonariusze Straży Miejskiej przewieźli psa do lecznicy zwierząt, gdzie po wstępnych oględzinach, lekarz weterynarii stwierdził -pęknięcie kości czaszki, złamany kieł oraz otwartą ranę głowy-. W związku ze stanem zdrowia psa oraz możliwymi dalszymi powikłaniami związanymi z uszkodzeniem czaszki, lekarz weterynarii zdecydował, iż pies pozostanie w lecznicy na dalszą diagnostykę oraz obserwację w celu stabilizacji funkcji życiowych. Takie rzeczy dzieją się nie tylko daleko stąd, nie tylko w telewizji - niestety również na naszym własnym podwórku. Opisane zdarzenie na całe szczęście nie odcisnęło na Lakim piętna. Pozostał normalnym psem, garnącym do człowieka. Po dziewięciu miesiącach w zamknięciu Laki znalazł dom. Ludzie chcieli mu wynagrodzić wszystkie krzywdy, których doznał. Miał mieć do dyspozycji ogromny ogród. Wszystko zapowiadało się wspaniale. Niejedna łza poleciała przy tej adopcji. Po czasie okazało się, że Laki ma bardzo silny instynkt łowiecki, a rodzina, która go przygarnęła, zajmuje się hodowlą owiec. Na posesji rozgrywały się dantejskie sceny, których lepiej nie opisywać. Laki siłą rzeczy musiał więc być trzymany na uwięzi. Rodzina miała nadzieję, że sprawy z czasem się ułożą, niestety natura Lakiego okazuje się do tej pory silniejsza. Wspólnie podjęliśmy decyzję o szukaniu dla Lakiego nowego domu. Nie ma psa, o którym byśmy częściej i intensywniej myśleli. Laki zasługuje na wolność. Na pewno odnajdzie się w domu, ale bez obecności zwierząt gospodarskich. Z innymi psami dobrze się dogaduje, koty lepiej żeby mu nie wchodziły w drogę. Zanim go skatowano, był trzymany w mieszkaniu. I takiego domu sobie dla niego życzymy - z dala od lasów, pól i miejsc, w których dawałby o sobie znać instynkt. Za to u boku kochającego i mądrego opiekuna. Laki ma obecnie 7-8 lat, ale jest w dobrej kondycji. Mimo, że już sporo czasu minęło od adopcji, pamięta wszystkich wolontariuszy, a my pamiętamy jego... Pomóżcie! Udostępniajcie! Niech Laki w końcu odnajdzie szczęście :( Kontakt w sprawie Lakiego:
lub
. Cytowany fragment pochodzi ze strony straży miejskiej w Bolesławcu.
- Wyświetlenia 35
Ogłosznie dodał/a
- Monika
Komentarze
Brak komentarzy
Dodaj komentarz
Dodaj komentarz
REKLAMA
Ładuje 
Ciekawostki