Bóg każdemu z nas wyznacza miejsce, w którym się rodzimy i żyjemy.
Tak samo jest ze zwierzętami.
Jednemu jest dane miejsce pełne miłości, ciepła i bezpieczeństwa innemu nie dano zaznać tych uczuć.

Lusia- małe psie dziecko, małe psie serduszko, a tyle okrutnego bagażu doświadczeń w kontakcie z człowiekiem jest jej już przypisane. Lusia ma dopiero około roku. Jej życie jak życie każdego dziecka powinno być wypełnione miłością, zabawą i szczęściem. Lusi odebrano prawo do radosnego dzieciństwa. Odebrano też jej prawo do bycia szczęśliwą.
Jakieś okrutne fatum wysłało ją jak żołnierza na pierwszą linię frontu zwanego „życiem” bez przeszkolenia i uzbrojenia. Gdzie sama musiała sobie radzić z wszech otaczającym ją ludzkim okrucieństwem. Gdzie sama musiała znaleźć sposób na to aby przeżyć, aby nie dać się zakatować, aby bronić swojego kruchego życia do ostatniej kropli krwi. To pasmo krzywd, bólu i cierpienia spowodowały, że Lusia przy każdym kontakcie z człowiekiem pokazywała zęby. Wypracowała w sobie taką postawę bo tylko to dawało jej gwarancję, że nikt ją nie skrzywdzi, nie zada jej bólu tak wielkiego, że to małe ciałko nie będzie w stanie go już udźwignąć. Przy pierwszym kontakcie z człowiekiem jej przerażone oczy krzyczały „ nie zbliżaj się, nie dotykaj, nie podchodź do mnie”.
Dzisiaj Lusia przy współpracy z behawiorystą pokazała nam swoje drugie oblicze. Pokazała jak bardzo potrzebuje człowieka, jak bardzo potrzebuje jego miłości i jego ciepła. Pokazała, że potrafi zaufać, ale na to zaufanie człowiek musi „zapracować” całym sobą. Dzisiaj w dowód tego zaufania potrafi się uśmiechnąć i dać buziaka. Potrafi podejść i się przytulić. To efekt długotrwałej pracy behawiorysty i nie oznacza to, że nowy opiekun nie będzie musiał podjąć z Lusią pracę od podstaw. Lusia jest typem skrzywdzonego psa, który bardzo pomału otwiera się na nowego człowieka, który bardzo pragnie zaufać, ale nie za wszelką cenę.
Z wierzchu śliczny pluszak, a w środku wielki worek przepełniony strachem, a wręcz przerażeniem z powodu tego czego już doznała w tym swoim krótkim życiu.
Lusia potrzebuje opiekuna wyposażonego w wielkie serce i ogromną ilość miłości, ale ta miłość musi być nie tylko wielka, ale przede wszystkim mądra bo tylko mądra miłość przyniesie efekty współpracy tego psa z człowiekiem. Mądra miłość da czas temu skrzywdzonemu psiakowi aby zaufał swojemu nowemu opiekunowi. Da czas aby gotowe do ugryzienia ząbki w obronie swojego życia zamieniły się w cudowny pocałunek
Zapytacie czy warto? Odpowiemy warto! Bo nie ma w życiu nic piękniejszego jak podarować drugiej istocie nowe życie.

Pamiętaj, że nikt na tym świecie nie ma tyle wiary w człowieka co pies.
Kontakt : 500-18-19-20 Mail :