Max przybłąkał się w samą Wigilię. Zerwał się najprawdopodobniej z łańcucha. Na szyi miał głęboką, rozbabraną ranę.... sam zrobił sobie prezent "pod choinkę" - znalazł dom tymczasowy. Dom, gdzie jest bezpieczny i kochany. Niestety to wciąż tylko tymczasowe lokum. Max szuka stałego domu.
Maxior ma około roku, jest pogodnym, towarzyskim pacyfistą. Dogaduje się i z dziećmi, i z psami, a nawet z kotami. Ma jeszcze mały problem z chodzeniem na smyczy, ale jest to do wypracowania.
Max szuka nowych, odpowiedzialnych ludzi, którzy go pokochają i nie skażą na życie przy budzie, na metrowej uwięzi...
Nie wydamy Maxa na łańcuch ! Psiak przebywa obecnie w okolicach Wałbrzycha. Więcej inf. pod tel.