Max to młodziutki wyżeł niemiecki szorstkowłosy. Ma niecały rok, a już życie zdążyło go ciężko doświadczyć. Wyrzucony przez właściciela, zimą błąkał się po polach i lasach, zanim ktoś się ulitował i go zabrał. Na krótko trafił do domu tymczasowego, a potem znalazł się w schronisku, skąd na szczęście został szybko zabrany przez ludzi o wielkim sercu. I teraz, bezpieczny i pod dobrą opieką czeka na nowych, kochających właścicieli. Max jest bardzo mądrym i grzecznym psem. Jest zrównoważony, ma cudowny charakter. Jest łagodny i bardzo przyjaźnie nastawiony do całego świata - zarówno do ludzi, jak i do psów oraz kotów. To taka psia przylepa, uwielbia towarzystwo człowieka i gdy tylko może spędzać czas z opiekunem jest najszczęśliwszy na świecie. Potrafi zostawać sam. Zachowuje czystość w domu. Jest zaszczepiony, odpchlony, odrobaczony i wykastrowany. Przebywa obok Lublina, ale w razie potrzeby możemy pomóc w transporcie do nowego domu. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy i odbycie wizyty przed i po adopcyjnej. Niestety nieodpowiedzialne podejście hodowców doprowadziło do tego, że Max stał się ofiarą rozmnażania psów, które do rozrodu nie powinny być dopuszczane - jego przodkowie przekazali mu chorobę genetyczną, która powoduje u psów utratę wzroku. Albo po ósmym roku życia albo przed pierwszym. Max znalazł się w tej drugiej grupie. Niedawno zupełnie stracił wzrok i już do końca życia nie będzie widział. W niczym mu to jednak nie przeszkadza. Max radzi sobie doskonale. I w pomieszczeniach i na zewnątrz, na spacerach. Należy pamiętać, że to dla nas ludzi wzrok jest zmysłem dominującym. Dla psów najważniejszy jest węch, potem słuch. A Max, jako wyżeł, węch ma rozwinięty doskonale. Na spacerach nikt nie wierzy w to, że Max jest niewidomy. Pies porusza się właśnie za pomocą węchu i słuchu tak jakby wszystko widział. W miejscu gdzie przebywa chodzi bez potykania się o przedmioty i meble, nie uderza w ściany, wszystkie przeszkody omija. Każdemu, kto poznał Maxa ten psiak bardzo szybko skradł serce. Bo Maxiu kocha całym sobą i bardzo chciałby, żeby i jego ktoś pokochał, dał mu szansę na dom. Ktoś, komu nie przeszkadza to, że Maxiu nie widzi - bo Max po prostu widzi inaczej: uszami, nosem i sercem! Zainteresowane osoby prosimy o kontakt telefoniczny! Sporo informacji o tym jak wygląda życie z niewidomym psem można znaleźć po wpisaniu w wyszukiwarkę internetową: "życie z niewidomym psem". Warto zajrzeć na kilka stron, ażeby przekonać się, że nie taki diabeł straszny jak go malują! Kontakt w sprawie adopcji: