Moro ma ok.1-1,5 roczny pies w typie psa myśliwskiego został porzucony po wakacjach przez działkowiczów koło Kamieńczyka. Swym wyglądem wzbudzał duży respekt,więc mieszkańcy wciąż go przeganiali z kąta w kąt.Psiak został odłowiony i trafił do gminnej przechowalni gdzie męczy się w maleńkim kojcu a zaraz ma jechać do schroniska o bardzo złej najweselszym psem jakiego można sobie wyobrazić.Duży a jednak zachowuje się jak wielki przytulak. Dogaduje się z innymi psami. Do ludzi i dzieci bardzo przyjazny.Chodzący wulkan energii,który wzbudza opiekuńcze uczucia. Jest zdrowy,odrobaczony i zaszczepiony. Ma mało czasu potem schronisko gdzie zginie w tłumie. Kto pokocha naszego wesołego olbrzyma? tel.