"Rudzia, sunia ok.3 lat, mała, wielkości trochę większej niż jamnik, umaszczenie rude. Szarik pies ok.5 lat, umaszczenie pieprz i sól, wielkości średniej, do kolan. Psiaki miały prawdziwie pieski los. Koczowały przez parę lat na wsi koło Serocka. Rudzię w czasie cieczki psy tak pogryzły, że zostawiono ją na pastwę losu, że nic z niej nie będzie. Uratował ją Szarik, który ogrzewał ją swoim ciałem, zostawiał jedzenie, przynoszone przez dobrych ludzi. Szarik parę razy o mało nie wpadł pod samochód. Psy stale komuś przeszkadzały, były przeganiane. Od paru miesięcy psiaki są bezpieczne w hoteliku koło Łowicza. Bardzo się zmieniły na korzyść. Szarik to psiak bardzo związany z człowiekiem, uwielbia głaskanie, mizianie, otwartą przestrzen i długie spacery. W przyjaznym hoteliku zmieniła mu się natura z włóczykija na psiaka, który pilnuje się opiekuna i przybiega na zawołanie. Ładnie chodzi na smyczy nie wykazuje agresji wobec innych psów. Rudzia to psinka jeszcze wycofana, nie wykazuje żadnej agresji, ale boi się jeszcze wielu rzeczy.W hoteliku zrobiła też duże postępy, zaczęła chodzić na smyczy, daje się pogłaskać. Najbardziej bezpiecznie czuje się jednak w swoim boksiku, chociaż polubiła już spacery. Oba psiaki są odrobaczone, zabezpieczone przed kleszczami, zaszczepione, zaczipowane i wykastrowane. Mają aktualne książeczki zdrowia. Jeśli adopcja razem, bo psiaki są ze sobą bardzo zżyte to do domu z podwórkiem. Mogą mieszkać w dobrze ocieplonej budzie, ale w żadnym wypadku nie na łancuchu. I muszą mieć spacery i kontakt z człowiekiem. Jeśli adopcja osobno to dla Rudzi najlepsze byłoby mieszkanie, gdzie w bliskim kontakcie z człowiekiem bardziej otworzyłaby się na świat!!! Psy są po dużych przejściach, adopcja tylko do ludzi cierpliwych, kochających zwierzęta, który stworzą tym skrzywdzonym zwierzakom prawdziwy, kochający dom!!! "