RUSTY całe życie spędził wisząc przy budzie na łańcuchu. Ma 7 lat i zaczyna dopiero uczyć się co to znaczy żyć bez żelastwa na szyi. Początkowo nieśmiały i spokojny powoli otwiera się na ludzi i zaczyna nimi interesować obecnie szuka kontaktu i domaga pieszczot. Wyszedł z niego najnormalniejszy w świecie miziak. Psiak spokojnie zachowuje się w towarzystwie dzieci, ale jest dość duży i niezgrabny więc raczej nie powinien zamieszkać z maluszkami. Rusty toleruje inne psiaki, nie zaczepiany nie interesuje się nimi, ale zachęcony do zabawy korzysta z okazji i pozwala sobie na małe gonito. Niestety warunki życia odcisnęły piętno na stanie zdrowia Rustego. Chłopak ma entropium (niedługo czeka go zabieg) oraz powoli pojawia się zaćma. Walczymy z piaskiem w pęcherzu moczowym, ma też początki spondylozy, ale ten pełen radość psiak korzysta z życia i nie daje po sobie znać, że coś mu dolega. Rusty jest odrobaczony i zaszczepiony oraz wykastrowany. Kontakt: Magda: (nie odpowiadamy na smsy)